niedziela, 5 lutego 2017

Od Seth'a C.D. Mii

Swój wzrok miała wbity w lampkę, która stała nieopodal. W pomieszczeniu panowała głucha cisza, która była nieznośna.  Dłonią zasłoniłem swoje usta, by powstrzymać ziewnięcie. Nie dziwiło mnie to, gdyż było już późno.
Zerknąłem na dziewczynę, która bawiła się swoimi rękoma. Dużo przeżyła w swoim życiu. Trudne chwile.
- Oi, młoda – dźgnąłem ją lekko w żebra. – Nie zamartwiaj się. Lepiej zapomnieć o przeszłości i żyć teraźniejszością.
- Mówisz? – syknęła, łapiąc się za miejsce, która dźgnąłem. Zaśmiałem się pod nosem z jej miny.
- Nie oszukuję. –  położyłem dłoń tam, gdzie było serce. – Zazwyczaj tak jest, że po problemach, przychodzą lepsze chwile. 
- Oi, młoda – dźgnąłem ją lekko w żebra. – Nie zamartwiaj się. Lepiej zapomnieć o przeszłości i żyć teraźniejszością. 
- Mówisz? – syknęła, łapiąc się za miejsce, która dźgnąłem. Zaśmiałem się pod nosem z jej miny.
- Nie oszukuję. –  położyłem dłoń tam, gdzie było serce. – Zazwyczaj tak jest, że po problemach, przychodzą lepsze chwile. 
Usiadłem w siadzie skrzyżnym na łóżku, przyglądając się Mii. Ona zrobiła podobnie, jednak nie nawiązywała kontaktu wzrokowego. 
- Mia? 
- Tak? – spojrzała na mnie, z zaciekawieniem wypisanym na twarzy. 
- Możesz mi spokojnie zaufać. Nie zdradzam powierzonych mi tajemnic, naprawdę. 
- Okaże… się. – wzruszyła ramionami. 
- Silna dziewczyna jesteś. – spostrzegłem, opierając się o ścianę. Ręce skrzyżowałem na klatce piersiowej. – Śmiało zwyciężysz z uzależnieniem. A ja widzisz, rozmawianie też pomaga.
- Niby tak…
- Ei, Maluszku uśmiechnij się. – zaśmiałem się.
Gdy dotarły do niej moje słowa, od razu uniosła na mnie swój wzrok. Jej mina wyrażała wszystko. Chęć mordu. Zaśmiałem się jeszcze głośniej.
- Nie. Nazywaj. Mnie. Tak.
- Ale Maluszku…. Naprawdę z uśmiechem Ci do twarzy. – puściłem w jej stronę oczko.

< Mia? Sorki, że tak długo czekałaś na opowiadanie :/>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty