piątek, 10 lutego 2017

Od Olivii Cd Ethan'a

Chłopak oddał mi zapalniczkę po czym odszedł mój wzrok padł na Shoguna dość dziwne było jego zachowanie. Porykiwał i nerwowo machał ogonem marszcząc nos spoglądając raz na mnie raz na odchodzącego chłopaka. Przykucnęłam i przytuliłam tygrysa w pewnym monecie  upadłam na ziemię przygnieciona przez czarną wilczycę. Przytwierdziła mnie o ziemi po czym pokazała białe kły.
-Akira !! -usłyszałam głos brata 
Wilczyca od razu zeszła ze mnie a Shogun podszedł do Akiry.
Hache podał mi rękę wstałam wiec na równe nogi.
-Livii ..-jego głos nieco lekko zmartwiony a z drugiej strony pełen pogardy .. być może tylko pogardy. Odwinął rękaw mojej bluzy podwinął mój nadgarstek nieco jęknęłam usiłując wyrwać dłoń z jego uścisku. Mój wzrok był pełen gniewu.
-Co teraz Cię to ruszyło !- nie powinnam mieć do niego żalu a jednak bolał mnie brak zainteresowania z jego strony.
Puścił mój nadgarstek pokiwał przecząco głową po czym odpalił papierosa. Milczenie było chyba gorsze niż jakikolwiek krzyk. Odwróciłam się plecami do niego i poszłam do swojego pokoju.
Położyłam się na łózko i zamknęłam powieki po omacku sięgnęłam do szuflady wzięłam kilka pigułek i popiłam wodą. Moje powieki zamknęły się na kilka minut.Obudziło mnie lekkie szturchnięcie Shoguna. Otworzyłam powieki  tygrys patrzył na mnie swoimi pięknymi oczami.
Patrzyłam w sufit nie mogłam znieść uczucia i swoich myśli. Zerwałam się i wyjęłam  szafy strój do ćwiczeń. Trening do upadłego pozwoli mi pozbierać myśli. Przebrałam się w swój strój 
Sięgnęłam butelkę wody i udałam się na siłownię. Kiedy tam weszłam zobaczyłam Ethana podnosił jakieś ciężary. Nie dało się nie zatrzymać na nim wzroku. Nieco bardziej umięśniony był chyba od mojego brata. Udałam,ze go nie widzę rozłożyłam matę i zaczęłam od rozgrzewki. Szyja,ramiona,biodra,biodra,kolana,stawy skokowe. Potem rozciąganie,wykroki,wymachy nogami znowu rozciąganie. Po chwili zrobiłam szpagat. Kolejne były ćwiczenia wzmacniające plecy,uda i pośladki. Nie wiem czemu mój wzrok mimowolnie co jakiś czas padał na chłopaku. Być morze dawno ie widziałam kogoś takiej postury jak on. Wzięłam kilka łyków wod po czym podeszłam do małych sztang. Pozdejmowałam sobie kilka hantel i zostawiłam po 5 kg po czym zaczęłam je podnosić. Tak dawno nie ćwiczyłam jutr za pewne nie wstanę z łóżka. 4 seriach wzięłam nieco większą sztangę nieobaczeniem 30 kg zarzuciłam na barki i zaczęłam robić przysiady. Co 10 robiłam kilka sekund odpoczynku i tak po 10 razy potem odłożyłam je i wzięłam kolejne kilka łyków wody.
Ponownie mój wzrok padł na mężczyznę.
-Co tak na mnie się gapisz
Szczerze nie sadziłam,ze to aż tak widoczne. Jednak nie miałam zamiaru się speszyć.
-Cóż myślałam,że stać Cie na więcej-nieco fałszywie zadrwiłam z niego unosząc aktorsko jeną brew

<Ethan>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty