środa, 8 lutego 2017

Od Leo CD Ariany

Gdy zobaczyłem w tym miejscu Ariane wiedziałem, że coś pewnie zrobiłem.
Chcieli wywlec mnie za szmaty do jakiegoś pomieszczenia.
- Spróbujesz mnie dotkąć, a pozbędziesz się zębów - warknąłem.
Mężczyzna tylko otworzył mi drzwi abym wszedł do środka.
Za szybą siedziała Ari.
Po co ona konkretnie tutaj przyszła ?
Dziewczyna zapytała się co ja narobiłem.
Powiedziałem prawdę po czym powiedziałem, że nic mi nie jest. To było kłamstwo plecy piekły mnie jak by ktoś z nich skórę zerwał ale nie dawałem tego po sobie poznać.
Ari stwierdziła, że mam jeszcze odsiedzieć dwanaście godzin. Ile kurwa ?!
Zaczęła się obwiniać i pokiwała mi telefonem przez szybę.
Serio, zapomniałem go zabrać ?
Leo.. skleroza cię bierze.
- Nie jest to twoja wina.
- Jest.
- Nie, to ja byłem na tyle głupi, że wyszedłem o pierwszej w nocy w sumie prawie by mi się udało - lekko się uśmiechnąłem.
- Jak byś ze mną nie siedział, nie doszło by do tego.
- Prosze cię... prędzej czy później by mnie złapali, a wole mieć to cierpienie za sobą.
- Cierpienie ?
- Izolatke w sensie..
- Coś kręcisz.
- Nie, Ari wszystko jest dobrze.
- Nie wydaje mi się.
- Podciągnij koszulkę...
- A co ja twój prywatny striptizer ? - zapytałem unosząc brwi.
Dziewczyna czekała aż to zrobię. Odwróciłem się i odsłoniłem kawałek pleców. Były tam widoczne jakieś delikatne szramy, bo pod koniec pleców wygląda to najmniej drastycznie.
***
Rozmawialiśmy z Ari jeszcze na kilka tematów. Gdy zostały mi cztery godziny Ariana poszła sobie.
A ja jakoś musiałem spędzić ten czas...
Postanowiłem się przespać.
- Koniec - usłyszałem głos.
- Co ?
- Skończyła ci się już izolatka.
Wstałem i wyszedłem na korytarzu stał Pax. Przekazał mi telefon i kazał mi się stawić w najbliższym czasie.
Ja jednak stwierdziłem, że wyśpie się na wygodnym łóżku ale przed tym poszedłem przeprosić Charlie.
Powiedziałem, że chcę odpocząć i poszedłem do siebie.
Obudziłem się dopiero rano. Ubrałem się i poszedłem na śniadanie.. zdziwiłem się widząc o tak wczesnej godzinie Ariane na stołówce...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty