niedziela, 5 lutego 2017

Od Danaya'i C.D Jokera

Patrzyłam jak odchodzi. Mam się nie zbliżać, powiada... Ciekawe..
Przejechałam kilkoma palcami po szyi i spojrzałam krew. Jakoś się tym zbytnio nie przejęłam, bo nie ma czym.
Jakiś psychol przykłada ci nóż do szyi i próbuje zabić, bo co zabrakło mu słów w gębie. Ruszyłam do budynku i tym samym skierowałam się do pokoju ale zanim tam pójdę to zaszłam jeszcze do kuchni. Wzięłam dwa jabłka i mała butelkę wody, wtedy dopiero mogłam iść do pokoju.
Po prysznicu, przebrałam się w moją prowizoryczna piżame, i razem z Daemonem położyłam się spać.
***
Otworzyłam oczy i przeanalizowałam to co się wczoraj wydarzyło.. Od kiedy taka odważna jestem..
- No właśnie od kiedy? - Spojrzałam na Fromax'a.
Leniwie wstałam z łóżka i podeszłam do lustra oglądając swoją szyję, miałam tylko mała kreseczkę, spojrzałam też na ręce i nogi te blizny wciąż były nie zniknęły... Po szybkim prysznicu, założyłam oczywiście bieliznę, legginsy, bluzę i miałam przyszykowane glany na wszelki wypadek gdybym wychodziła.
***
Gdy już zjadłam i przejrzałam potrzebne i mniej potrzebne wiadomości zdecydowałam że pójdę do pokoju dla rozrywki.
Gdy już byłam gotowa do wyjścia wzięłam Daemona i wyszłam zakluczając pokój.
***
Gdy już dotarłam do pokoju rozrywki, natrafiłam na zieloną czuprynę, lecz zignorowałam go. I poszłam dołączyć do gry w bilarda...
~ Kim ty jesteś? - Powiedział moja podświadomość... No właśnie kim?

Joker?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty