poniedziałek, 6 lutego 2017

Od Leo CD Ariany

Dziewczyna upadła na kolana. Coś się stało coś sobie zrobiła...
Przez chwilę nie wiedziałem co zrobić.
Ale po chwili aż szkoda mi się dziewczyny zrobiło.
Dziewczyna zemdlała, a ja jako dobry człowiek postanowiłem coś zrobić.
Wziąłem ją na ręce i zaniosłem do szpitala.
Pax zmierzył mnie za to wzrokiem.
- Co miałem niby zrobić, odejsć ? - syknąłem w jego stronę.
Mężczyzna pokręcił głową i kazał mi położyć Ariane na kozetce.
Usiadłem na krześle i czekałem aż ona się wybudzi.
Pax podszedł do mnie mówiąc, że Ari się pocięła.
Ja pierdole...przeczesałem włosy dłonią.
- Będzie musiała tu zostać.
- Nie zgodzi się na to - powiedziałem patrząc przed siebie.
- Co proponujesz ?
- Zaniosę ją do pokoju i z nią jakiś czas zostanę.
- Jak chcesz.. ale zacznij się oszczędzać.
- Ta...
Pax odkaził dziewczynie rany i rzekł, że mogę ją zabrać i powinna się niedługo obudzić.
Wziąłem ją na ręce i ruszyłem do niej.
Położyłem ją na łóżku a sam usiadłem na kanapę.
Po około godzinie Ariana się obudziła.
- Co się stało, gdzie ja jestem. Leo, co tu robisz ?
- Zemdlałaś - powiedziałem obojętnie.
Dziewczyna zmarszczyła brwi.
- Tylko ja padłam w drzwiach.
- Zaniosłem cię do Paxa.. a później tutaj, bo znając ciebie nie będziesz chciała zostać w szpitalu.. a poza tym dlaczego się cięłaś ? - zmierzyłem ją wzrokiem. Nie byłem z tego powodu zadowolony...

Ari ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty