niedziela, 12 lutego 2017

Od Ethian'a Cd. Charlie Do Caroline

No to zostałem sam. No może nie zupełnie, obok leżał ten jakże wspaniały tygrys co mnie omal nóg nie pozbył.Podszedłem do niego i usiadłem na przeciw niego w siadzie tureckim. Spojrzał na mnie. Spodziewałem się jakiegoś wzroku zabójcy, a tu tylko normalne zaciekawienie.
-Czemu kurde ja nie mogę mieć takiego zwierzaka. - tygrys zamachał ogonem i mnie nim pacnął. - No dobra, wiem, jesteście częściami nas. Tylko czemu przybieracie formę zwierząt. - tygrys tym razem warknął. - Czemu ja w ogóle do Ciebie mówię, bez tej jędzy zza ściany i tak Cię raczej nie zrozumiem. - tygrys w tym momencie wstał i położył się na mnie. Serio, znowu to samo, przecież on jest Ciężki. - No tylko żartowałem, złaź ze mnie. - tygrys ani zamiaru miał się ruszać. - No co za kocisko. - złapał moją głowę w paszcze. Nie no, tak się nie będziemy bawić. Mimo tego co zrobił, nie miał zamiaru ugryźć. Zebrałem siły, które miałem i zepchnąłem z siebie tygrysa. Ten wylądował na plecy i tak leżał wymachując ogonem. -Ehh, mimo bycia bydlakiem, nadal jesteś kotem, no może trochę większym. - podczołgałem się do przerośniętego kocura i potargałem go za uchem. Kocisko serio zaczęło mruczeć. - Ty tak serio? - machnął pyskiem w górę na znak, że tak.
-Serio Cię na coś takiego stać? - dobiegł głos zza pleców. Aha, skończyła. Odwróciłem się w stronę Caroline, akurat wychodziła z łazienki. W rękach, a raczej na ręczniku trzymała Gadzinę. - Twoja koleżanka postanowiła wskoczyć mi do wanny.
- W końcu jest dziewczyną, tak samo jak ty, nawet podobna z charakteru. - uśmiechnąłem się prowokująco.
-To nie zmienia faktu, że taki "kozak" jak ty bawi się ze zwierzęciem. - przechyliła lekko głowę i uniosła brew.
-Jest tygrysem.
-By to wiele jeszcze zmieniało. - tygrys zawarczał. -Cicho być. - tygrys zamilczał.
-No to ten, jakie masz plany teraz? Mogę już wyjść na "wolność"?

<Caroline?>
<Czekam na dzieło i jakieś dobre rozwinięcie ;3>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty