Bieganie nie to na prawdę chyba nie była moja bajka. Kondycji do tego nie posiadam ale tańczyć mogłabym całe dnie i noce. Cóż według niego bieganie pomaga i to nie kondycyjnie. W sumie jego argumenty były mocne o nie śmiałam w to wątpić iż faktycznie tak nie jest. Po chwili chłopak odbił "piłeczkę" pytając czemu zaczęłam tańczyć. Najłatwiej było powiedzieć,że tak po prostu ale on w to nie wierzył. Cóż przerwałam bieg opierając się o jedno z drzew gdyż jeszcze parę kroków i wypluje płuca. Zastanowiłam się chwilę co mam mu odpowiedzieć.
-Kiedyś moja pewność siebie była znikoma .. nie wiem co mnie skłoniło do tego chyba plakat i niska cena szkoły tanecznej poszłam na próbę strasznie się wstydziłam to był koszmar. Totalna pokraka byłam ale instruktorka powiedziała mi,że początki są trudne ale mam chociaż poczucie rytmu.
To było oderwanie się od rzeczywistości .. kiedy tańczę jestem w swoim raju. Z pokraki stałam się mistrzynią moja pewność siebie jest ogromna. Kiedyś nie ubierałabym się tak wyzywająco miniówki topy .. chyba nie posiadam już kompleksu. Taniec na róże trenowałam potem widok tych wszystkich śliniących facetów sprawia,ze czujesz się boginią piękna królową kobiecości
-Podobno nie tańczyłaś w klubach ..
-Wiesz .. lubię imprezy czasem nie potrafię się powstrzymać a kiedy jest muzyka to moje instynkty i zmysły biorą górę im większa widownia tym większa motywacja aby się ruszać ..-zaśmiałam się
<Joshua>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz