poniedziałek, 30 stycznia 2017

Od Ariany CD Selene

Cholera. Nie wiem, czemu to powiedziałam. Nie wiem, co się ze mną dzieje...ale na razie to sprowadza na mnie same kłopoty. W życiu nie czułam w sobie takiej agresji, zawsze chowałam uczucia głęboko, aż przestałam je niemal odczuwać...
Ostatnie wydarzenia przelały jednak szalę goryczy, a ja wybuchnęłam. Dobrze wiem jednak, że to nie wszystko...tylko zewnętrzna powłoka. Przedsmak tego, co poczuję...później.
- Przepraszam... - szepnęła drżącym głosem.
Zastanawiałam się, czy powinnam ją przytulić czy coś. Jak to odbierze? Nie wiem, sama unikam tego jak ognia...wydaje mi się jednak, że ludzie to lubią. Tak, normalni ludzie....nie takie wyrzutki społeczeństwa, jak ja. Zrobiłam parę kroków do przodu, Selene wyciągnęła rękę w obronnym geście. Aż tak ją przestraszyłam? Tak bardzo przypomina mi mnie...
Zrobiło mi się bardzo przykro...z lekkim wahaniem objęłam ją. Byłam znaczni niższa, ale to nie przeszkadzało jej w łkaniu na moim ramieniu. Dawniej przyjaciółki mi się wypłakiwały, ja im...ale to było w innym życiu. Czułam się dziwnie, jakby ciałem nieobecna w tym świecie. Gdy w końcu oderwała się ode mnie, raz jeszcze szepnęła przeprosiny.
- Nie przepraszaj...niepotrzebnie się wydarłam - odszepnęłam
- Ale...nie powinnam się wtrącać - mruknęła, pocierając rękawem bluzy oczy
- No tu ci przyznam rację, ale dobrze, że wyraziłaś swoje zdanie. I nie płacz już, makijaż ci się zepsuł - zaśmiałam się


[Selene? Brak weny ;w;]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty