Nagadałem się praktycznie na nic. Gdzy zapytałem Seme czy coś rozumie, odpowiedziała, że nie.
- Eh... to może inaczej.
- Mnie jest trudno czegoś nauczyć - powiedziała obracając kij.
- Biała kulka uderza w kolorowe. Jak jakaś wpadnie do dołka to jest twoja, patrz - zdjąłem ramkę i uderzyłem zza pleców kijem w bile. Wpadła połówka.
- Ja mam teraz te kulki które mają tylko pomalowany pasek na jakiś kolor a ty masz te całe kolorowe.
Selene patrzyła na mnie jak bym z drzewa spadł... eh... to będzie trudne.
Wykonałem kolejny ruch pudłując.
- Weź tą białą i ustaw prz kolorowej, która jest najbliżej dołka.
Dziewczyna wybrała miejsce i postawiła bile.
- Teraz tylko uderz w tą białą kijem.
Bila wpadła. Wystarczyło aby ona się odwróciła i już miała kolejną bile w zasięgu wzroku.
- No dawaj - lekko się uśmiechnąłem. Selene trafiła ale nie wbiła.
- Takie to trudne ? - zapytałem gdy skończyła swoją kolejkę.
- Myślałam, że będzie trudniej.
- No widzisz - zaśmiałem się - tylko jak coś to czarną wbijasz na końcu - lekko się uśmiechnąłem.
Zagraliśmy dwie partyjki i stwierdziliśmy, że mamy dość.
- Mam propozycje, chodź - chwyciłem dziewczynę za nadgarstek. Ta lekko się wzdrygnęła ale ruszyła za mną.
Poszliśmy do mojego pokoju. Sema wyglądała na zdezorientowaną.
Sanczes usadowił się na łóżku.
~ Nie gadaj, że chcesz wyciągnąć, to...
- Tak, raczej tego nie zapomniałem jeszcze - przekazałem mu w myślach.
- Siadaj Selene - wskazałem ręką na łóżko.
Wykonała moje polecenie a ja wygrzebałem z dna szafy czarny pokrowiec wraz z instrumenten.
- Grasz ? - zapytała cicho.
- Bardzo rzadko i nikt o tym nie wie... - rzekłem siadając na kanapie wraz z gitarą.
Wyciągnąłem ją z pokrowca, czarna bestia z autografami. Kiedy ja ostatnio na nią patrzyłem eh...
Przejechałem dłonią po niej i nastroiłem.
- Propozycja piosenki ? Zagram wszystko co można pośpiewać - uśmiechnąłem się.
<Selene?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz