Obserwowałam z niemałym zaskoczeniem jak Ari oblewa Leo wodą ze sztucznym uśmiechem, a zielonooka poprawia kubkiem coli. O co im chodzi? Dziewczyna bruneta wyszła ze stołówki z uśmiechem na twarzy, ale widać było, że ledwo panuje nad wściekłością.
Uro poruszył się pod moją sukienką, zaniepokojony zmianą w moich emocjach. Pogłaskałam go i powoli wstałam, niepewnie podchodząc do niekompletnej już paczki znajomych. Na ich twarzach malowały się różne emocje. Zielonooka patrzyła w moim kierunku z zimną obojętnością, granatowooki spoglądał na swojego kumpla z niemałym zaskoczeniem, a Leo wbijał wzrok w stół, tak że nie widziałam jego twarzy.
- Co się stało? - zapytałam ostrożnie. Zielonooka uniosła lekko brew.
- Powiedziałaś Arianie niemalże prosto w twarz, że spałaś z jej chłopakiem - stwierdziła chłodno, jakby to wszystko wyjaśniało. Zmarszczyłam w zaskoczeniu brwi.
- A co w tym złego? - spytałam. Granatowooki przeniósł na mnie zszokowany wzrok.
- To, że jak ma się dziewczynę, to się innej na boku nie pieprzy! - wykrzyknął. Wzdrygnęłam się słysząc jego ton. Nie byłam pewna czy mówił to do mnie, czy do kumpla. Otworzyłam usta, by coś powiedzieć, ale przerwał mi ostry głos Leo.
- Nic już nie mów, Selene. Po prostu się w końcu zamknij! - wywarczał, wstając od stołu i wychodząc. Nabrałam ze świstem powietrza, zaskoczona jego wybuchem. Spojrzałam otwartymi szeroko oczami z zaskoczenia po pozostałej dwójce. Dziewczyna wciąż zachowywała się obojętnie, choć widać było w tym echo niechęci, zaś chłopak patrzył na mnie z otwartą wrogością.
- Suka z ciebie - burknął
- Ale co ja takiego zrobiłam? - zapytałam, rozkładając bezradnie ręce.
- Ty sobie jaja robisz? "Dzięki za tą noc"? "Mam nadzieję, że uda ci się doprać poduszkę z mojej szminki"?! Ty jest do cholery poważna?! - krzyknął. Zaskoczona jego wybuchem, cofnęłam się o krok.
- Co w tym złego? Przecież tylko mu podziękowałam! - zielonooka parsknęła
- Pieprzyłaś się z jej chłopakiem i przyznałaś się do tego przy niej - powiedziała zimno.
- Nie zrobiłam nic takiego! - zaprotestowałam - Przenocowałam tylko u niego, bo nie udało mi się wrócić do pokoju przed godziną policyjną!
- A szminka na poduszce? - spytała dziewczyna już nieco mnie agresywnie
- Zobaczyłam w lustrze, że mam rozmazaną, więc stwierdziłam, że pobrudziłam mu poduszkę.
- Taa, wpieprzyłaś mu się do łóżka, to i je pobrudziłaś - powiedział opryskliwie chłopak.
- Zamknij ryj! - warknęła na niego zielonooka, po czym przyjrzała mi się uważnie. Granatowooki spojrzał na nią wilkiem, ale zamilkł - Serio nie łapiesz o co chodzi? - rozłożyłam ręce w geście bezradności
- Nie - odparłam, patrząc się na nią z miną niesłusznie ukaranego dziecka. Co było trochę trudne, bo dziewczyna nie dość, że była niższa ode mnie, to jeszcze siedziała - Przecież ja mu tylko podziękowałam za pomoc!
- To co powiedziałaś, brzmiało jakbyś przyznawała się otwarcie do uprawiania seksu z Leo. A tekst o szmince tylko cię bardziej pogrążył - wyjaśniła zielonooka. Przygryzłam wargę, uświadamiając sobie co za głupotę palnęłam - A on i Ariana są od niedawna razem, więc wyszło jakby ją zdradził.
Zasłoniłam sobie usta dłonią, otwierając oczy szeroko z przerażenia tym co zrobiłam. Przecież Leo był takim miłym chłopakiem, pomógł mi, a ja zniszczyłam jego związek!
- Pomóż mi ich pogodzić - powiedziałam błagalnie, spoglądając na nią najbardziej żałosnymi oczkami jakimi potrafiłam. Dziewczyna westchnęła ciężko, ale wstała. Razem poszłyśmy do skrzydła dziewczyn, gdzie zastałyśmy bruneta pod drzwiami Ari.
Uro poruszył się pod moją sukienką, zaniepokojony zmianą w moich emocjach. Pogłaskałam go i powoli wstałam, niepewnie podchodząc do niekompletnej już paczki znajomych. Na ich twarzach malowały się różne emocje. Zielonooka patrzyła w moim kierunku z zimną obojętnością, granatowooki spoglądał na swojego kumpla z niemałym zaskoczeniem, a Leo wbijał wzrok w stół, tak że nie widziałam jego twarzy.
- Co się stało? - zapytałam ostrożnie. Zielonooka uniosła lekko brew.
- Powiedziałaś Arianie niemalże prosto w twarz, że spałaś z jej chłopakiem - stwierdziła chłodno, jakby to wszystko wyjaśniało. Zmarszczyłam w zaskoczeniu brwi.
- A co w tym złego? - spytałam. Granatowooki przeniósł na mnie zszokowany wzrok.
- To, że jak ma się dziewczynę, to się innej na boku nie pieprzy! - wykrzyknął. Wzdrygnęłam się słysząc jego ton. Nie byłam pewna czy mówił to do mnie, czy do kumpla. Otworzyłam usta, by coś powiedzieć, ale przerwał mi ostry głos Leo.
- Nic już nie mów, Selene. Po prostu się w końcu zamknij! - wywarczał, wstając od stołu i wychodząc. Nabrałam ze świstem powietrza, zaskoczona jego wybuchem. Spojrzałam otwartymi szeroko oczami z zaskoczenia po pozostałej dwójce. Dziewczyna wciąż zachowywała się obojętnie, choć widać było w tym echo niechęci, zaś chłopak patrzył na mnie z otwartą wrogością.
- Suka z ciebie - burknął
- Ale co ja takiego zrobiłam? - zapytałam, rozkładając bezradnie ręce.
- Ty sobie jaja robisz? "Dzięki za tą noc"? "Mam nadzieję, że uda ci się doprać poduszkę z mojej szminki"?! Ty jest do cholery poważna?! - krzyknął. Zaskoczona jego wybuchem, cofnęłam się o krok.
- Co w tym złego? Przecież tylko mu podziękowałam! - zielonooka parsknęła
- Pieprzyłaś się z jej chłopakiem i przyznałaś się do tego przy niej - powiedziała zimno.
- Nie zrobiłam nic takiego! - zaprotestowałam - Przenocowałam tylko u niego, bo nie udało mi się wrócić do pokoju przed godziną policyjną!
- A szminka na poduszce? - spytała dziewczyna już nieco mnie agresywnie
- Zobaczyłam w lustrze, że mam rozmazaną, więc stwierdziłam, że pobrudziłam mu poduszkę.
- Taa, wpieprzyłaś mu się do łóżka, to i je pobrudziłaś - powiedział opryskliwie chłopak.
- Zamknij ryj! - warknęła na niego zielonooka, po czym przyjrzała mi się uważnie. Granatowooki spojrzał na nią wilkiem, ale zamilkł - Serio nie łapiesz o co chodzi? - rozłożyłam ręce w geście bezradności
- Nie - odparłam, patrząc się na nią z miną niesłusznie ukaranego dziecka. Co było trochę trudne, bo dziewczyna nie dość, że była niższa ode mnie, to jeszcze siedziała - Przecież ja mu tylko podziękowałam za pomoc!
- To co powiedziałaś, brzmiało jakbyś przyznawała się otwarcie do uprawiania seksu z Leo. A tekst o szmince tylko cię bardziej pogrążył - wyjaśniła zielonooka. Przygryzłam wargę, uświadamiając sobie co za głupotę palnęłam - A on i Ariana są od niedawna razem, więc wyszło jakby ją zdradził.
Zasłoniłam sobie usta dłonią, otwierając oczy szeroko z przerażenia tym co zrobiłam. Przecież Leo był takim miłym chłopakiem, pomógł mi, a ja zniszczyłam jego związek!
- Pomóż mi ich pogodzić - powiedziałam błagalnie, spoglądając na nią najbardziej żałosnymi oczkami jakimi potrafiłam. Dziewczyna westchnęła ciężko, ale wstała. Razem poszłyśmy do skrzydła dziewczyn, gdzie zastałyśmy bruneta pod drzwiami Ari.
Leo?
~Dopisek od szefa. Nie obrażę się jak Hailey wydrze na Leo mordę chcąc przemówić mu do rozsądku. Pozdrawiam, Dyktator.
~Dopisek od szefa. Nie obrażę się jak Hailey wydrze na Leo mordę chcąc przemówić mu do rozsądku. Pozdrawiam, Dyktator.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz