czwartek, 19 stycznia 2017

Od Leo CD Ariany

Dlaczego to muszę być ja ? Dlaczego to mi zawsze świat wali się na głowę i dlaczego mnie spotyka nieszczęście ?
- Cześć - powiedziała nie patrząc na mnie. Denerwowało mnie to, wiedziałem, że coś ją męczy ale nie da sobie pomóc, szczególnie abym ja jej pomógł.
Na usta cisnęły mi się różne słowa, miałem tyle pytań a jednocześnie, nie chciałem ich zadawć.
- Cześć - powiedziałem z prawie nie widocznym uśmiechem.
Jestem rozdarty...
***
Gdy chciałem usiąść do stolika, przy którym zawsze siedziałem, zauwarzyłem, że jest on zajęty. Ktoś mi zajął miejsce.. super.
- Można ? - zapytałem zwracając się do mężczyzny siedzącego ma moim miejscu.
- Tak, siadaj.
Miał opuszczoną głowę, nie widziałem jego twarzy. Ale coś mi tu nie pasowało. Pierwszy raz go widzę, a czują jakbym go znał od zawsze.
Starałem się zobaczyć jego twarz ale to na nic.
- O co chodzi ? - zapytał.
- Znam cię ale nie mam pojęcia skąd.
Mężczyzna podniósł głowę, a mnie zamurowało.
A...A..Alexander ?
Jakim prawem on tutaj ? Coś czuję, że mam przesrane...
- Alex... - powiedziałem cicho.
- Zgadza się - powiedział upijając łyk kawy.
- Nie pamiętasz mnie, prawda ?
Chłopak popatrzył chwilę na mnie i go olśniło.
- Alves ! Stary, ile ja cię nie widziałem. Zabrali cię mnie. To było okropne.
- Akurat wtedy na mnie trafiło.
- Leo, jak zjemy, to chodź ze mną pooglądamy coś. Chcę nadrobić ten stracony czas.
Krew mnie zalewała, ja wiem, że on nie przestał mnie kochać. Niestety, ja przestałem, nie chce mieć z nim nic wspólnego.
- Zgoda - powiedziałem, bo głupio było by się nie zgodzić.
***
Poszliśy do sali, gdzie stał telewizor. Usiedliśmy na podłodze i patrzeliśmy co leci w tym pudle. Szczerze chciałem stąd uciec ale chociaż ten jeden dzień spędzę w taki sposób.
- Leonard...
- Nie mów tak. Nie jestem Le... - przerwał mi z zaskoczenia pocałunkiem. Odepchnąłem go.
- Nie.
- Leo...
- Powiedziałem nie.
- Dlaczego ?
- Alex, ja skończyłem ten rozdział. Nie chc...
Ponownie to samo. Tylko tym razem w drzwiach stanęła Ari. Widziałem, to. Jej wzrok, pełen bólu... przytłaczało mnie to, chciałem biec za nią ale Alex złapał mnie za nadgarstek.
Nie wiem nawet kiedy ale znalazłem się w jego pokoju. Czyżby znowu zaczyna się zabawa Leo ? Nie pozwolę, na to tym razem.
Odmawiałem mu wszystkiego. Najgorsze jednak było, to, że zrobiła się godzina policyjna.
***
Rano gdy szliśmy na śniadanie, to gdy on zobaczył Ariane stwierdził, że musi dać jej do zrozumienia, że on jest pierwszy w kolejce.
Popchnął mnie na ścianę oraz zaczął jedną ręką jeździć po moim ciele.
Kurwa no nie !
Na sam koniec pocałował mnie namiętnie.
Nienawidzę cię Schlierenzauer !
- Widzę jak się na nią patrzysz. Ona musi wiedzieć, że jesteś mój...
Wyrwałem mu się z uścisku i pobiegłem do dziewczyny.
- Ari... - jej oczy były puste. Nie wyrażały niczego.. teraz pewnie ma mnie za jakiegoś oszusta...

< Ari :3 idę dalej cierpieć >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty