sobota, 28 stycznia 2017

Od Ariany CD Leo

Idąc do pokoju rozrywki rozmyślałam z głową w chmurach. Jak zwykle na kogoś wpadłam...niestety był to Leo. Akurat o nim myślałam. Przypadek? Odbiłam się od jego twardego ciała. Spojrzałam na chłopaka, jakbym zobaczyła ducha.
Skrzywił się lekko.
- Leo, przepraszam...twoja rana.
- Nic się nie stało, spokojnie. Po prostu mnie nie olewaj...
- Nie będę - spojrzałam mu w oczy.
Dlaczego ja mam odwagę spoglądać w te brązowe tęczówki?
Uśmiechnął się lekko i uniósł dłoń, a wtedy zobaczyłam jego blizny. Coś mnie zamroziło w jednej chwili, wspomnienia wróciły. Złapałam go za przegub i przejechałam dłonią po białych śladach. Jego ręka zadrżała.
- Zostaw... - powiedział cicho
mine depressed depression sad suicidal pain hurt alone scars sadness darkness - Bo co? - odpowiedziałam wyzywająco, ale po chwili sama zdziwiłam się własnym tonem.
Spod jego białej bluzki wyraźnie odznaczał się wielki opatrunek. Na pewno wstydził się tego wszystkiego, ponieważ wyrwał rękę z mojego uścisku i zrobił parę kroków do tyłu. Zmierzył mnie spojrzeniem.
- Chcę ci pomóc - szepnęłam
- Skąd ta nagła zmiana? Jeszcze dzisiaj rano mnie unikałaś...
Westchnęłam, pragnąc uniknąć odpowiedzi. Co mam powiedzieć?
"Prawie przespałam się z twoim kolegą Dylanem?". Pewnie nie będzie chciał mnie znać. Sama do siebie czuję jakieś dziwne obrzydzenie, jakby Dyll stał tuż za mną i wpijał się wargami w mój kark.
- Zależy mi na tobie - uśmiechnęłam się lekko


[Leo?]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty