środa, 11 stycznia 2017

Od Savary C.D. Jimina

Nawet nie zauważyłam, kiedy chłopak zasnął. Musiał być bardzo zmęczony, tym wszystkim, co działo się przez te dni. Westchnęłam cicho, spoglądając na jego spokojną twarz, pogrążoną w głebokim śnie. Podniosłam się do pionu. Zagarnęłam pościel, by przykryć ciało Jimina. Jeszcze kilka minut przyglądałam się mu.
- Savara, chodźmy już. Nic tu po nas. - usłyszałam spokojny głos kruka, który przyglądał się badawczo ramie łóżka. Tam znajdowała się jakaś dekoracja, ciekawe... Jednak to coś się poruszyło i od razu spojrzyłam co to jest. Żmija patrzała na mnir. Dało się wyczuć wrogość, względem mojej osoby...
- Tak, nic tu po nas. - przytaknęłam, kierując się w stronę drzwi. Przed wyjściem, przelotnie spojrzałam na śpiącego mężczyznę. - Dobranoc.


Dzisiejszy dzień mijał bardzo wolno. Poranny trening ciągnął się w nieskończoność. Każdy dzień stawał się coraz bardziej monotonny w tym miejscu. Nie dziwię się. Nawet na spacer odechciało się iść, czy pojeździć na zamarzniętej tafli sadzawki, która była w lesie. I oto tym sposobem, wylądowałam w bibliotece. Było to jedno z.moich ulubionych miejsc. Ciesza i spokój, zawsze tutaj panowała. Tak błogo.
- Wasz stosunek do siebie nie jest już taki, jak był wcześniej. - zauważył Azrael. Wzruszyłam ramionami w odpowiedzi.
- Dziwisz się? - mruknęłam, przekładając kolejną stronę książki. - Wszystko z.mojej jebanej winy.
- A ty ciągle tylko.jedno stwierdzenie...
- Taka prawda. - odparłam, wstając z miejsca. Spojrzałam na zegarek. Dziesiąta rano, może być.
Z książką pod pachą i pudełkiem w ręku, skierowałam się w kierunku części.sypialni mężczyzn. Nie byłam pewna, czy Jimin już wstał. Tak bez pukanie, po cichu weszłam do pomieszczenie. Moje stwierdzenie było trafne, chłopak spał. Pudełko z jedzeniem, odłożyłam na blat komody. Ja sama usiadłam po turecku, opierają się plecami o łóżko. Zaczęłam czytać książkę, od czasu, do czasu, patrząc, czy żmija azjaty, nie jest blisko mnie i nie atakuje.
( Jimin?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty