sobota, 7 stycznia 2017

Od Olivii Cd Joshuy

No dobra morze faktycznie za bardzo rozdrapuje jego rany. Do wodospadu szłam w ciszy kiedy tam dotarliśmy chłopak usiadł a ja po prostu zaczęłam się wspinać na niego.
-Co robisz ?
-Nic ..
Wzięłam wodę w dłonie i napiłam się po czym ochlapałam sobie nią twarz. To nie był wysoki wodospad bardziej strumyk jednak gdy byłam na górze i patrzyłam na chłopaka z dołu.
Poczułam dziwne przyjemne uczucie. Chciałam być wolna i pragnęłam to wykrzyczeć.
Wsłuchałam się w dźwięk przyrody po czym postanowiłam ją zakłócić .
Śpiewałam to co mi do głowy przyszło ..


Kiedy śpiewałam refren stałam i patrzyłam w niebo,chciałam być ptakiem i wznieść się ponad niewole. Jednak nie mogłam tego uczynić kiedy skończyłam patrzyłam długą chwilę w niebo dopóki nie usłyszałam głosu chłopaka.
-Irytująca, tancerka do tego wokalistka ?
-I Instrumentalistka -zaśmiałam się
-Gdybyś to zaśpiewała na placu od razu by Cię zgarnęli,że podburzasz do buntu innych
Wzruszyłam ramionami i powoli zeszłam
-Mało mnie interesuje to czasem po prostu mnie ponosi .. chciałabym być ptakiem aby odejść stąd
-Zostawiłabyś wszytko ?
-Nie mam nic do stracenia .. zostawiam jedno ale zyskuje wolność z resztą czasem trzeba być egoistką nie uratuje wszystkich.. szczerze nie zależny mi na nikim poza bratem i Akira oraz Shogunem ale on jest częścią mnie
-Mógłbym poczuć się urażony,ze odeszłabyś nie za tańcząc nawet razu dla mnie  ..
-Ehhh ... jeśli będziesz miał lepszy dzień to się morze zgodzę ale na nic więcej nie licz ..
Ruszyliśmy oboje w drogie powrotna do swoich pokoi żadne z nas się nie odzywało.

**************

Po kolacji poszłam się ogarnąć po czym udałam się w objęcia morfeusza. Wtulona do Shoguna nie miałam żadnego snu nudna noc. Obudziłam się rano ogarnęłam uczesałam włosy pomalowałam usta i po liczeniu poszłam na śniadanie. Po posiłku nudny czas w pokoju  i wyczekiwanie tylko do wyjścia z pokoju. Kiedy nadeszła ta godzina poszłam na spacer. Rozejrzałam się ale chłopaka nie było.
Nagle Shogun zerwał się i spostrzegłam jak rusza za Lavii w innym przypadku uznałabym to za zabawę ale chyba wyczuł zagrożenie i chciał ja przegnać. Zapatrzona na nich wpadłam na chłopaka.
Uniosłam wzrok no cóz ..
-Hej Rey ..


<Joshua>  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty