Chłopak był niczego siebie i przyznam,że morze oboje mielibyśmy z tego jakąś korzyść.
Jednak wzrok mojego towarzysza mówił wszystko. Co prawda jesteśmy charakterkami podobni ale on jest moim rozsądkiem i nienawidzi kiedy mnie ponosi. Propozycja była dobra jednak nie tak łatwo jest mnie do czegoś namówić lekko przygryzłam wargi.
~~Livii opanuj się bo go zjem
W tym momencie Lavi prychnęła na mnie a Rey spojrzał na kocice natomiast Shogun od razu się uniósł.
-Spokój maleńki -powiedziałam przejeżdżając dłonią po grzbiecie mojego nieco większego kota
-Nie przejmuj się nimi .. czekam na odpowiedz
~~Livii on Cie podpuszcza .. potem będziesz płakać ..
No kocham tą telepatię po prostu ..
-Cóż,morze wyglądam na łatwą ale nie ..
-Ja tego nie powiedziałem .. chciałbym zobaczyć twój talent ..
Zaśmiałam się tylko i wyjęłam papierosa jednak chłopak zabrał mi je i schował
-Ej co ty !
-Nie truj się ..
-Oddawaj ..
-A zatańczysz ?
-Za niecała paczkę szlugów ? oj nie
-No weź ..
-Musisz się nieco bardziej postarać ..
-A jak umrę i nie zdążę Cie zobaczyć ?
-To już twoje zmartwienie -uśmiechnęłam się łobuzersko
Poczułam jak chłopak chwyta moją dłoń i przyciąga do siebie usiłując mnie pocałować.
Odwróciłam głowę ..
-Uparta jesteś -szepnął
Oplotłam ręce na jego szyi lekko przygryzając płatek jego ucha
-Bez tego nie ma zabawy .. -lekko oparłam dłonie na jego torsie po czym cofnęłam się dwa kroki gdyż Lavi nie była zadowolona,że tak bardzo zbliżam się do jej pana ..
<Joshua>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz