środa, 4 stycznia 2017

Od Mii C.D. Seth'a

 Zostaw mnie. Potem...potem wszystko wytłumaczę- wyszeptałam, zagrzebując się w kołdrę. Poczułam ulgę, słysząc dźwięk zamykanych drzwi, więc swobodnie wychyliłam głowę zza materiału. I o mało zawału nie dostałam, widząc niebezpiecznie bliskie spotkanie z oczyma Seth'a, który nie ukrywał swego rozbawienia.
- Wolałbym, gdybyś powiedziała mi to teraz. - Zajął miejsce w bezpiecznej odległości, a chowająca się za nim samica nie wyglądała na zadowoloną z jego pomysłu. I Canede nie pozostał w ukryciu, baczni obserwując tę dwójkę.- Więc?
Zastanowiłam się nad wypowiedzią, nie chcąc robić sobie niepotrzebnych problemów. Z jego wypowiedzi wynikało, że miał z czymś takim do czynienia.
- Uzależnienie po latach? Czy ja o czymś nie wiem?- Spytałam pobłażliwie. Ten popatrzył na mnie niezrozumiałym wzrokiem, po czym skręcił na półkę, którą jednak zdążyłam uprzątnąć.
- Nie zmieniaj tematu. Bierzesz coś?
~Nie wszystkim należy na tyle ufać~ Syknął Can, ukradkiem spoglądając na kojota. Przekręciłam bezsilnie oczami, chowając głowę w kolana. Między nami powstała cisza, jednak wydawało mi się, że moje walące serce będzie słychać na kilometr.
- Uzależnienie...Masz rację- uniosłam głowę, uśmiechając się nijak.- I co zrobisz? Nic. Każde uzależnienie...
- Ma wpływ na organizm. Chcesz przestać, ale nie możesz. to jest od ciebie silniejsze. A jeśli próbujesz, szalejesz niczym głodne zwierzę?- Przerwał mi, unosząc jedną brew. Idealnie wpasował się w to, co chce powiedzieć. Kiwnęłam głową, odwracając wzrok. Westchnęłam głęboko, kierując źrenice na wilka, którego delikatnie pogłaskałam.
- Więc teraz nie będziesz miałam innego wyjścia- mruknął, tak znikąd ukazując mi białą, znajomą buteleczkę.
- J-jak ty...?- Jęknęłam, zaglądając do swego "schowka".- Oddaj mi to!
- Mówiłaś, że chcesz z tym skończyć?
- Ale nie tak!- Wrzasnęłam głośniej, jednak dalej niepewnym głosem. Na pewno tego chcę? A może to tylko wmawianie sobie czegoś? Tak w głębi duszy pragnę tego, jak niczego innego? A może po prostu boję się kolejnych "napadów"...

<Seth....? Przepraszam że krótkie i takie z dupy ;-; I oto co nawet lekkie przeziębianie ze mną wyprawia.>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty