czwartek, 12 stycznia 2017

Od Logana C.D. Nanette

Skinąłem głową, wypuszczając z ust papierosowy dym i niemal wcisnąłem niedopałek w ziemię, gasząc go.
- Logan - również się przedstawiłem, wstając i widząc, że sporo góruję nad dziewczyną, która musiała unieść głowę, by na mnie spojrzeć. - Miło mi cię poznać. Chyba.
- Chyba? - Nanette uniosła jedną brew.
Wzruszyłem lekko ramionami.
- Tak się mówi. Ponoć - stwierdziłem rozbawiony. - Nie znam się na tych wszystkich konwenansach i uprzejmościach.
- Więc na czym się znasz? - zaciekawiła się dziewczyna.
- Na wszystkim - odparłem nieskromnie, nie chcąc wdawać się w szczegóły.
- Skromność to twoje drugie imię? - zagadnęła, przechylając głowę na bok.
- Nie mam drugiego imienia - odpowiedziałem po chwili.
Nanette prychnęła, ostatni raz zaciągając się papierosem i rzuciła niedopałek na ziemię, przydeptując go i znów zwracając wzrok na mnie,
- Poczucia humoru najwyraźniej też nie - skwitowała z przekąsem.
- Wiele razy już to słyszałem - zaśmiałem się. - Może i masz rację. Do poczucia humoru potrzebne są jakiekolwiek emocje...
- Trafiłam na wypranego z uczuć drania? - zakpiła.
- Coś w tym stylu - uśmiechnąłem się złośliwie. - Wracam do budynku. Idziesz, czy jeszcze zostajesz, niziołku? - mój uśmiech poszerzył się jeszcze bardziej, gdy spojrzałem na nią z góry.

(Nanette?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty