sobota, 14 stycznia 2017

Od Leo CD Ariany

Przez chwilę zastanowiłem się co mogę jej odpowiedzieć.
- Sam nie wiem jak to możliwe, ale jakimś cudem tutaj jestem.
Gdy dziewczyna dotknęła mojego torsu lekko drgnąłem. Rana nadal bolała, ale przynajmniej nie krwawiła.
- Jest lepiej niż było - powiedziałem lekko się uśmiechając.
- Na pewno ? - zapytała patrząc na mnie.
- Wszystko będzie dobrze, a na pewno nie padnę wcześniej niż za pięć lat.
- Leoooo... - rzekła mordując mnie wzrokiem.
- No przepraszam - przytuliłem ją.
***
Po tym wszystkim lekarze zabrali mnie na dodatkowe badania, sprawdzili moją motorykę pozapisywali najważniejsze dane. Ogólnie to wszystko trwało jakieś dwie godziny.
Wróciłem po tym do pokoju.
Było w nim czysto. Moje ubrania znalazły się w torbie. Ogólnie pokój wyglądał jakby czekał na kolejnego Innego. No tak, w końcu umarłem i można oddać to komuś.
Sorry, ale nie oddam tego pokoju.
***
Kilka dni później gdy szedłem z Ari korytarzem,  gadaliśmy o bzdurach, aż w pewnym momencie dziewczyna powiedziała coś, co trzeba było podjąć dyskusji.
Podszedł do niej jakiś koleś. Pierwszy raz go widzę. Objął ją ramieniem a mnie krew zalewała.
W pewnym momencie Ariś wypaliła:
- To nie jest mój boy - powiedziała cicho patrząc mi w oczy.
Po raz kolejny coś we mnie pękło. Widziałem, że wypowiedzenie tych słów nie było dla niej łatwe ale ja tylko wziąłem głębszy oddech i wycedziłem przez zęby coś w stylu "Bawcie się dobrze..."
***
Na następny dzień poszedłem zagrać w bilard, a tak na prawdę musiałem wszystko przemyśleć.
Już drugi raz mnie olewa, tylko tym razem powiedziała mi to prosto w oczy.
Muszę coś wykombinować aby ona była zazdrosna. Hm, nie głupi pomysł ale Sema tutaj nie pasuje...
Ktoś inny, może ktoś nowy...
To jest genialny plan. Mam wszystko przemyślane !
W tej samej chwili wbiłem trzy bile na raz a przy okazji usłyszałem za sobą swoje imię...

< Ari ? >
Sorki, że krótkie ale wyzywają mnie tutaj ;-;

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty