piątek, 6 stycznia 2017

Od Lauren cd. Hache

Uważnie przyglądałam się jego tatuażom. Były na prawdę piękne! Najbardziej zaciekawiła mnie jego czaszka na plecach. Uwielbiałam czarne tatuaże, a tym bardziej takie piękne. No dobra, przyznaje. Ciało na boskie! Oczywiście mówię o tatuażach, ale w sumie i nawet bez nich ciało miał świetne. Jednak bardziej zaciekawiły mnie wzory, jeśli mam być szczera. Na ramionach miał jakichś ludzi i inne piekne wzory. Tutaj było wszystko!
- Jak będziesz miała sprzęt to morze się skuszę, mam chyba trochę miejsca na lewej nodze na łydce - powiedział. Ja milczałam długo obserwując jego tatuaże, aż w końcu się ocknęłam.
- Ta, bo załatwię tutaj sobie sprzęt - zaśmiałam się bardziej do siebie, siedząc na kanapie. Oparłam się o oparcie, a chłopak usiadł na przeciwko mnie, najwidoczniej nie mając ochoty nakładać koszulki. Przynajmniej dłużej się pogapię na jego wytatuowane ciało.
- Jestem tu krótko, zapewne za jakiś czas może sam to zrobię - powiedział uśmiechając.
- Wtedy byłam dozgonnie wdzięczna - teatralnie się ukłoniłam z lekkim uśmiechem.
- I miałabyś u mnie wielki dług - pokreślił słowo "wielki" na co się cicho zaśmiałam.
- Musiałabym to przemyśleć - założyłam nogę na nogę i dalej się wpatrywałam w jego ciało. Przypominał mi kolegę u którego miałam praktyki. Szkoda tylko, ze tak krótko. Miał podobnie wytatuowane ciało, jak chłopak, ale miał trochę więcej "czystego" ciała niż jedna łydka.
- To za nim to zrobisz, może teraz ty mi pokażesz swoje dziary - zaproponował. Podniosłam jedną brew do góry i przypatrywałam się tym razem jego twarzy.
- Mam jakiś powód? - zapytałam.
- Tak - przytaknął. - Odwdzięczysz się za ten piękny widok - wskazał na swoje ciało. Chwilę milczałam zastanawiając się nad tą propozycją. W sumie... bynajmniej później mi nie będzie wypominał, że się za to nie odwdzięczyłam i nie pożałuje mi papierosa. Chyba... mogę w tej chwili stwierdzić, ze ta znajomość raczej będzie polegała na zasadzie Coś za coś. Na pewno. Wstałam z kanapy, po czym się odwróciłam do niego plecami.
- Masz, naciesz wzrok - powiedziałam zdejmując koszulkę i pokazując mu wytatuowane plecy. Przód także miałam, ale najpierw się temu przyjrzy.

<Hache? Daje ci wolną rękę co do tatuażów c;>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty