środa, 4 stycznia 2017

Od Lauren cd. Hache

Gdy tylko poczułam zapach nikotyny, a potem zobaczyłam papierosa w dłoni jakiegoś chłopaka, nie potrafiłam z tego nie skorzystać. Miałam szczęście, ponieważ chłopak okazał się bardzo miły i się podzielił. Od razu poczułam tą ulgę, byłam na tak zwanym głodzie papierosowym. Nie paliłam już dwa dni! Dla mnie to jest okropne! Jak ja spalam chociaż trzy dziennie...
Przyjrzałam mu się nieco lepiej. Dobrze umięśniony chłopak i ciemnych oczach i włosach. Jednak najciekawszy kryło się pod ubraniem - tatuaże! Jak ja uwielbiałam te znaki na ciele! Ale tylko czarne, kolorowe wydawały mi się zawsze takie sztuczne, za bardzo optymistyczne. Czarne nie tylko były ładniejsze, to jeszcze takie bardziej... rzeczywiste. Pasujące do tego siata, a nie jak do opowieści z bajeczek dla księżniczek.
- Dzięki - zaciągnęłam się, a gdy dym wypełnił moje płuca poczułam ulgę. W tym samym momencie na moje kolana wskoczył czarny kot i wbił mi pazury w udo. - Ty idioto! - wyzwałam kota, po czym go z siebie zrzuciłam. Nigdy nie lubił, jak pale. Pewnie dla niego to śmierdzi, ale ja się go nie czepiam, jak załatwia się gdzie popadnie! W sumie to raz mu pogratulowałam załatwienia się do buta jakieś strażnika. Ta... tutaj akurat było mądre posunięcie.
Kot zamiauczał i syknął na mnie, a potem spojrzał na chłopaka. Czasami wydawało mi się, że jest gorszy ode mnie.
- Jak się nazywa? - zapytał. Odpowiedziała, że Hellmestrin, w skrócie Hell. Upierdliwy kot, na chj za mną lazłeś?! Gdyby tak tylko czytał moje myśli... 
Hell ponownie wskoczył, ale tym razem na ławkę i się położył, zakrywając pysk łapkami. Perfidnie buchnęłam mu w twarz, a on tylko jakby zaburczał i miauknął. Potem znowu wróciłam do spalania papierosa, gdy nie zauważyłam jakieś psa... albo wilk obok chłopaka.
- A twój? - wychyliłam się nieco, aby spojrzeć na czarne stworzenie.
- Akira - odpowiedział. Skinęłam głową, po czym rzuciłam kiepa na ziemie i przygniotłam. Westchnęłam, że był to już koniec. Podrapałam kota za uszami, na co zamruczał.
- Sprzedałbyś mi papierosy? Skończyły mi się, a nie mają zamiaru już mi ich przywozić. Stwierdzili, że zaraz wypalę płuca czy coś - popatrzyłam na chłopaka, który także skończył papierosa. Gdyby sprzedał, to żeby chociaż za normalną cenę...

<Hache?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty