- To dość proste pytanie - odpowiedziałem.
- No to odpowiesz na nie?
- Nie wiem czy mi się to opłaca - zmierzyłem wzrokiem dziewczynę. Mała, niewyględna, całkiem ładna. Jednak jakoś nie przyciągnęła mnie od razu.
- Strasznie interesowny jesteś Rey - warknęła.
- Jeśli muszę… Badają nas. Nasze dusze i sens połączenia dusz. Próbują nas rozłączyć, unormalnić.
- Może jesteś im wdzięczny co?! - zerwała się na równe nogi, ale nie zrobiłona mnie to najmniejszego wrażenia.
- Słuchaj lalka, mówię to co oni myślą i co jest w statucie - uśmiechnąłem się. - Zresztą doceń to, że tu stoję bo mógłbym mieć wszystko gdzieś i sobie pójść poleżeć na twarce.
- Jak ćpun…
- I tu dobrze trafiłaś - uniosła brew - i nigdy nie uważałem się za gorszego od was, a od kiedy odstawiłem uważam się nawet za lepszego. Jakiś mały problem z uzależnionymi?
- Nie.
- Oj kłamać to cię też nie nauczyli co? - zaśmiałem się. - Widać, że jesteś z tych co nigdy nie wezmą i automatycznie z pogardzających ćpunami.
(Olivia?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz