niedziela, 15 stycznia 2017

Od Kristiana CD Sophie

Nie byłem pewien, czy mówi o sobie, czy o tych, przez których tu jesteśmy. Założyłem to drugie. Hm, dziwna dziewczyna.
Uśmiechnąłem się do niej tylko.
- To cześć
Dziewczyną najwidoczniej targały sprzeczne uczucia, ponieważ zdawała się jednocześnie pragnąć samotności...a z drugiej strony nie chciała być samotna.
Według mnie nawet wśród ludzi można czuć się samotnym. Tak przez całe życie czułem się ja. Bo niby czemu nie zdejmuję bluzy? Mam tam blizny...które zadałem sobie sam.
Skierowałem swoje kroki w stronę stołówki, jednak drzwi były zamknięte. Dopiero po chwili zauważyłem karteczkę przyczepioną pod wygrawerowanym napisem Stołówka.
Stołówka nieczynna do odwołania. W związku z zaistniałą sytuacją posiłki pudełkowe, oznaczone nazwiskami, będą czekały na was każdego dnia przed stołówką.
Z tekstu jasno wynikało, że ciepłego żarcia nie będzie. Eh. Dzisiaj chyba mam wyjątkowego pecha. Odszukałem w stercie błękitnym pudełek "swoje" nazwisko i odwróciłem się szybko,  wpadając na kogoś. - Przepraszam, niezdara ze mnie - zaśmiałem się

[Soph? Wena leży i kwiczy]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty