- Kurde a już liczyłem na jakiś taniec taki zmysłowy, seksowny, szczególnie dla mnie… u mnie… teraz - wzrokiem szukałem jej spojrzenia. Zazwyczaj to działa i to bardzo szybko. - No chociaż taniec...
- Chociaż?
- Ha, ha nieważne - odparłem z uśmieszkiem. - Naprawdę chcesz grać w bilard? To takie nudne, są o wiele ciekawsze zajęcia, nawet w tak beznadziejnym miejscu jak to.
- Na przykład?
- Oglądanie cudownych nóg takiej jednej dziewczyny.
- Takiej jednej - oparła się o stół bilardowy i założyła ręce.
- Tak - włożyłem ręce do kieszeni i zbliżyłem się do niej tak, że niemal stykaliśmy się biodrami. Była ode mnie niższa i zadzierała głowę, żeby spojrzeć mi w oczy. - Taka mała, zadziorna, czerwono włosa. To co gwiazdeczko? Mały taniec?
- A co ja za to będę miała?
- Nie odpowiada się pytaniem na pytanie - szepnąłem.
- Nadal nie odpowiedziałeś mi.
- To zależy, ale gwarantuję całkowite zadowolenie w porywach do osiągnięcia raju - oblizałem usta. - A raczej nie rzucam słów na wiatr, ślicznotko.
- Chociaż?
- Ha, ha nieważne - odparłem z uśmieszkiem. - Naprawdę chcesz grać w bilard? To takie nudne, są o wiele ciekawsze zajęcia, nawet w tak beznadziejnym miejscu jak to.
- Na przykład?
- Oglądanie cudownych nóg takiej jednej dziewczyny.
- Takiej jednej - oparła się o stół bilardowy i założyła ręce.
- Tak - włożyłem ręce do kieszeni i zbliżyłem się do niej tak, że niemal stykaliśmy się biodrami. Była ode mnie niższa i zadzierała głowę, żeby spojrzeć mi w oczy. - Taka mała, zadziorna, czerwono włosa. To co gwiazdeczko? Mały taniec?
- A co ja za to będę miała?
- Nie odpowiada się pytaniem na pytanie - szepnąłem.
- Nadal nie odpowiedziałeś mi.
- To zależy, ale gwarantuję całkowite zadowolenie w porywach do osiągnięcia raju - oblizałem usta. - A raczej nie rzucam słów na wiatr, ślicznotko.
(Olivia?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz