środa, 4 stycznia 2017

Od Hache do Lauren

Siedziałem zamknięty w celi,światło zgaszone a rolety pozasuwane. Sam biłem się z myślami uciekać czy nie ? Kilka razu już udało mi się im umknąć tym razem brakuje mi szczęścia. Żyłem wraz z innymi ludźmi do czasu kiedy nie złapano mnie pod wpływem alkoholu i poszedłem siedzieć na parę miesięcy. W wiezieniu dużo rozmawiałem z Akirą. Skierowano mnie do psychiatryka a tam wszytko stało się jasne. Jakiś tydzień temu zostałem schwytany i czekam na przewóz do Zamkniętego ośrodka dla takich dziwadeł jak ja.
~Hache musimy uciec będą chcieli nas rozdzielić a ja się nie godzę na to !
-Wiem .. obawiam się,ze to nieuniknione
~Poddajesz się ?!
-Dobrze wiesz,ze nie ostatnio wiele czytałem o tym ..
~Nie mów,ze chcesz iść tam z dobrej woli !
-Nie !! pogrzało Cię
~To ja już nie wiem o co Ci chodzi ..-mruknęła Akira
-Dobrze wiesz,udam najpierw grzecznego a potem ich pozabijam
~Geniuszu nie jeden tak chciał i tam został
-Ale ja tego dokonam
~A niech tylko nas spróbują rozdzielić ..
-Pomożesz mi w tym
-Totalna masakra ! zabijanie i krew ?
-Otóż to
~Wchodzę w to ..
Po kilku minut ciszy do celi weszło kilku strażników zostałem zakuty i zaniesiony do pancernego pojazdu. Przyglądałem się dokładnie pomieszczeniu i analizowałem wszystko układając plan doskonały.
Akira aż cała się trzęsła z podekscytowania słysząc moje myśli.
Po dotarciu na miejsce działo się wiele .. można powiedzieć poznałem ale raczej bardziej usiłowali wzbudzić we mnie strach pracownicy ośrodka.
~Nie zwlekajmy zabijajmy !!-darła się w mojej głowie Akira
Wreszcie trafiłem do swojego pokoju trochę jak izolatka. Usiadłem na łózko po czym rozejrzałem się po pomieszczeniu
~Nie przejmujesz się niczym -mruknęła Akira
-Na razie nie mam czym
~Zobaczymy jak będziesz śpiewał jak cie pokroją !
-Uspokój się i nie dramatyzuj

*************

Obudziłem się i poszedłem do łazienki,jeden plus tego był taki,że dzisiaj rano zawinęli tutaj moją siostrę a ona przywiozła moje ciuchy no i swoje gdyż z tego co mi wiadomo zawinęli ja prosto z domu. Kiedy tylko doszła informacja,ze mam rodzeństwo. Umyłem się i ubrałem po czym tak to był ten moment gdy mogliśmy wyjść na plac po śniadaniu aby zaczerpnąć świeżego powietrza. Wziąłem paczkę papierosów i usiadłem na jednej z ławeczek. Po czym podpaliłem szluga i zaciągnąłem się.
Zamknąłem oczy po czym nagle dobiegł do mnie głos
-Cześć dasz pojarkę ?
Popatrzyłem na dziewczynę czarne włosy,tatuaże nawet niezła.Wyjąłem paczkę i wyciągnąłem do połowy paczki szluga po czym podałem jej.
Dziewczyna wyciągnęła papierosa z paczki po czym spojrzała na mnie pytajaco ..sięgnąłem do kieszeni spodni i dałem jej zapalniczkę.
-Dzięki kiedyś się odpłacę ..tak w ogóle to Lauren
-Hache .. siadaj-wskazałem miejsce obok mnie
-Wow sporo masz tatuaży ..
-Jestem cały w dziarach ty tez ma fajne ..

<Lauren>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty