sobota, 14 stycznia 2017

Od Nico CD Savary

Po opowieściach Savary byłem pewien, że trafiłem do jakiegoś psychiatryka... choć wydaje mi się, że to my jesteśmy zdrowi a jacyś niedowaleńcy chcą na nas eksperymenty przeprowadzać.
Chciałbym wrócić do domu ale wiem, że to jest nie wykonalne.
Upiłem kolejny łyk kawy.
"Nicoś, dasz ten przysmak, czy jeszcze raz mam ci po kieszeniach grzebać?"
Popatrzyłem chwilę na Ravę i wyciągnąłem z przedniej kieszeni jeden z przysmaków.
"Dzięki!"
- Nigdy nie widziałam, żeby ktoś był tak bardzo związany z drugą częścią.
- Wiesz, tamta połowa stwierdziła, że jak jest wilkiem, to może robić co chce. Takim oto sposobem wyszedł uparty jak osioł wilk.
- Ciekawie, to sobie wymyśliła - stwierdziła Savara i pogłaskała Rave po łbie.
"Nico, ona mnie pogłaskała, ja chcę więcej! Możesz jej powiedzieć, że się nie odczepię!"
- Rava, nie przesadzaj...
- O co chodzi? - zapytała dziewczyna.
- Nie potrzebie ją głaskałaś, teraz się od ciebie nie odczepi... - rzekłem i dopiłem kawę.
- Oh... - westchnęła.
Po chwili wilk położył jej łapę na kolano, prosząc o mizianie.
- Rava, daj spokój. Odpuść... - powiedziałem znudzony jej zachowaniem - mam tak na codzień więc widzisz, co ja z nią mam.
Wilczyca położyła się na plecach i czekała na pieszczochy. Gdy zaczęliśmy ją ignorować, ta zaczęła gryźć mi jeansy.
"Drapiesz albo twoja nogawka ucierpi!"
Zignorowałem ją i doigrałem się.
Wstając od stołu zobaczyłem, że pół nogawki Rava trzyma w pysku i się cieszy z tego powodu.
- Coś ty narobiła?! - uniosłem lekko głos.
"To za to, że mnie ignorowałeś..."
Wywróciłem oczami.
- Sava, co powiesz na jakiś film? - poruszyłem śmiesznie brwiami.

Savara? :)Długość lipna ale idę spać :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty