środa, 4 stycznia 2017

Od Leo CD Ariany

Gdy dziewczyna w pewnym momencie się do mnie odwróciła i spojrzała mi w oczy czułem się bosko i odpłynąłem na chcwilę myślami. W tym czasie Ari wstała ale nie zdążyła nic zrobić. Moja ręka spoczęła na drzwiach od łazienki. Ariana schowała rączki za siebie i uśmiechnęła się szeroko. Dziwnie jest patrzeć się na osobę o trzydzieści pięć centymetrów niższą ale jej to sprawy też nie ułatwia.
Wziąłem ją ponownie na kolana.
- Jedz, bo nie urośniesz - uśmiechnąłem się i potargałem jej włosy.
- Zostaniesz ze mną dzisiaj ? - usłyszałem jej głos.
Spodziewałem się protestu, albo miny która mnie będzie miała zabić za dogryzanie. Nie myślałem, że Ari zapyta mnie czy z nią zostanę. Byłem w lekkim szoku.
Sanczes świetnie się bawił ze swoim przyjacielem więc nie było co liczyć na jego pomoc.
Poukładałem sobie to wszystko i rzekłem:
- Zostanę, jeśli tak chcesz.
Ariana spojrzała na mnie.
- Na pewno ? - upewniła się.
- Tak - odpowiedziałem z lekkim uśmiechem.
- Dziękuję.
- Nie masz za co - lekko ją przytuliłem.
Dziewczyna wstała z moich kolan i pokazując mi drzwi do łazienki wyjaśniła gdzie idzie.
Zabrała ze sobą krótkie spodenki i koszulkę po czym zniknęła.
Zdjąłem bluzę i odwiesiłem ją na krzesło. Po czym położyłem się na łóżku.
Po upływie dobrych czterdziestu minut Ari wyszła z łazienki i spojrzała na mnie po czym wywróciła oczami i się uśmiechnęła.
Dziewczyna usiadła obok mnie po turecku i chwyciła moje dłonie.
- Hmm ? - wymryczałem.
- Zastanawiam się co z tobą zrobić...
- Co proszę ? - zdziwiłem się. Na moją reakcję dziewczyna odpowiedziała śmiechem i położyła się obok.
Nie minęła minuta a Ari stwierdziła, że poduszka nie jest dla niej najwygodniejszym rozwiązaniem.
Ułożyła głowę na mojej klatce piersiowej a ja objąłem ją ramieniem.
Przez pół nocy czułem się obserwowany. Moja podświadomość mówiła mi abym otworzył oczy ale ja protestowałem i ich nie otworzyłem.
Około piątej rano się przebudziłem i stwierdziłem, że zmienię pozycję. Gdy odwróciłem głowę w prawo ujżałem uśmiechniętą Ari. Wszystko było by super gdyby nie fakt, że dzieliła nas odległość może dwuch centymetrów. Biłem się z myślami aby nie zrobić czegoś tak samo głupiego jak przedtem. Tym razem jednak wygrał rozsądek.
- Dzień dobry księżniczko - powiedziałen cichym głosem. Na policzkach Ari można było dostrzec małe wypieki. - Dobrze spałaś ? - dodałem po chwili.
Ariana tylko pokiwała głową i ponownie przytuliła się do mojego torsu i poszła spać dalej.
Nie minęły dwie godziny a dziewczyna zaczęła się krzątać po pokoju.
- Ooo książe łaskawie wstał - wypaliła i usiadła tak jak przed snem i po raz kolejny chwyciła moje dłonie.
- Tak wstałem, o co chodzi znowu chodzi ? - zapytałem zaciekawiony.
Fenek i Dog byli również zainteresowani odpiwiedzią.
- Em...
- No słucham - w tej chwili ja również usiadłem po turecku i czekałem na odpowiedź...


< Ari ? 1:50 ide lulu ^.^ :3 >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty