Dziewczyna sprawiła mi tego wieczoru ogromną przyjemność. Brakowało mi bliskości kobiety a do tego tak otwartej na propozycję. Myślę,że spokojnie jeszcze kiedyś oboje staniemy w tej sytuacji.
Było już po godzinie policyjnej. Dziewczyna wyciągnęła papierosa i zapaliła. Ja czułem zbyt wielką ulgę aby się ruszyć. Jedyne czego się obawiają,że kapną się iż nie ma jej w pokoju i zaczną szukać a wtedy oboje będziemy mieli przechlapane. Kiedy wypaliła położyła się obok mnie. Nie wiem jak długo nie spałem przyglądając się jej dziwnie mi się spało w jednym łóżku z kimś.
Moje powieki zrobiły się ciężkie i zasnąłem. Z samego rana dałem jej zapalić po czym ubrała się ona w swoje ciuchy a ja w swoje. Udało jej się prześlizgnąć na stołówkę. Kiedy już byliśmy tam odetchnęliśmy oboje. Po śniadaniu poszedłem do swojego pokoju wykąpać się po czym upadłem na łózko. Nagle rozległo się pukanie
-Proszę !!
Do pokoju weszła Lauren
-Co tam ?-spytałem
-Zapomniałam bransoletki-powiedziała zakładając błyskotkę na rękę
-Spoko jak widzisz u mnie nic nie zginie jak chces to siadaj-wskaząłem na miejsce obok
-Szczerze poszła bym na spacer i zapaliła
-Za chwile pójdziemy .. najadłem sie chce chwile polerzeć
<Lauren>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz