niedziela, 25 grudnia 2016

Od Seth`a C.D. Mii

Spojrzałem na nią z rozbawieniem. Taka nieśmiała, a zarazem ukryta buntowniczka. Ciekawe bardzo.
- Dla mnie to jest problem. – stwierdziłem. – Ale ze mną to różnie bywa. Ktoś kiedyś powiedział o mnie, że jestem nieobliczalny.
- Puściłeś go wolno po tym, co usłyszałeś? – zapytała mnie. Z jej oczu wyczytałem zdziwienie, na to co powiedziałem.
- Puściłem go wolno po tym, jak nie miał siły wstać z ziemi. – zaśmiałem się na to wspomnienie. Wtedy jeszcze byłem wolny i miałem normalne życie. A teraz jestem jak zwierzę zamknięte w jakieś strefie. Żałosne.
- Zabiłeś go? – obawę dało się usłyszeć od razu.
- Nieee. – powiedziałem przeciągle. – Dużo siniaków, złamane trzy żebra i lekki wstrząs mózgu. Nie tak źle, wtedy jakoś specjalnie nie zmęczyłem się. Zwykły leszcz.
- Jesteś bestią. – podsumowała pani buntowniczka. Odwaga znowu powraca. No no, robi się ciekawie.
- Nie pozwalaj sobie, mała buntowniczko. – ostrzegłem, wzdychając cicho. Wkurzała mnie ta już rozmowa. Tamta sytuacja z pobiciem miała miejsce już dawno. Moje nerwy tamtego dnia były mocno narwane już.
- Inaczej nie da się ciebie nazwać.
Zagryzłem mocno zęby. Miała rację, kiedyś byłem taki, ale teraz nie posuwam się już praktycznie do rękoczynów. Wolę mieć wszystkich i wszystko gdzieś, niż znowu mieć na głowę sprawy z prawem. Znienacka obróciłem się w stronę pnia drzewa. 
- Kurwa! – krzyknąłem, by po chwili uderzyć pięścią w niewinny pień. – Nie oceniaj mnie po moich starych postępkach, które były złe! Sam nie jestem z nich dumny i wstyd mi jest, gdy wspominam, je. 
Obróciłem się do niej plecami. Włożyłem ręce do kieszeni kurtki i odszedłem, zostawiając ją samą na ścieżce leśnej. Wkurzający ludzie. 
< Mia? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty