piątek, 30 grudnia 2016

Od Alie do Sebastiana

Jest już środek nocy, gdy czuję jak szturcha mnie czyjś nos. Odtrąciłam go lekko ręką i już miałam obrócić się na drugą stronę, gdy usłyszałam szept przy uchu.
- Alie wstawaj. Już wszyscy śpią. No chodź. – gdy się nie ruszam zaczyna ciągnąć za ucho. Wstaję gwałtownie.
- No już, wstałam. - mówię lekko zwiewając. Erkles kręci się niespokojnie. Przez chwilę patrzy na mnie, powarkuje i bierze moją czarną bluzę wraz ze spodniami. Bierze w zęby moje spodnie od piżamy i ściąga ze mnie. Tak, jak czegoś chce zrobi wszystko by mnie wyciągnąć z łóżka. Wzdycham lekko i zabieram się za ściąganie góry. Po krótkiej chwili byłam już gotowa. Łóżko posłane tak jakby ktoś spał. Na posłaniu Erkles tak samo. Buty mocno zawiązane, a włosy zawiązane w kitkę. Otwieram okno, a po drugiej stronie odsuwam dwa poluzowane pręty. Wilczek po cichu wyskakuje, a ja zaraz po nim. Tylko poprawiłam okno tak by wyglądało, że jest zamknięte, a pręty odstawiłam na miejsce. Przygarbiona biegnę do najbliższych drzew.
- Kiedyś nas przez ciebie zabiją – mamroczę do Erkles na co ten tylko merda ogonem i ciągnie mnie dalej w las. Biegniemy już jakiś czas, ja nareszcie wybucham śmiechem. Kładę się na ziemi i zaczynam bawić się z Daemnem. Turlamy się, siłujemy, szuram go. Gdy jest zbyt długo w zamkniętym pomieszczeniu, zaczyna szaleć, tak samo jak ja. Mimo wszystko takie chwile mamy tylko nocą, gdy się wykradamy i omijamy strażników. Leżę tak chwile z zamkniętymi oczami, a on biega koło mnie. Po dłuższej chwili słyszę jakieś odgłosy. Zrywam się na równe nogi i rozglądam się. Trzy postacie, jakieś 60 m od nas i zmierzają właśnie w tym kierunku. Zauważywszy nas ruszają za nami. W mgnieniu oka odwracam się i ruszam przed siebie. Wilk biegnie koło mnie. Jeśli mam jakiekolwiek szansę na ucieczkę, to właśnie w lesie.
Nie wiem ile już tak biegnę, lecz braknie mi sił. Ni stąd ni zowąd pojawia się przede mną jakiś mężczyzna. Staram się go wyminąć, lecz na darmo. Wpadam w poślizg i przejeżdżam między jego nogami. Ląduję kawałek za nim, ciężko dysząc. Nie słyszę nic oprócz bicia swojego serca. Nie wiem czy ich zgubiłam ani kim jest ten gość.

Sebastian ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty