Puściłam jego dłoń, by rąbkiem swetra wytrzeć twarz z łez. Takiego wyznania się nie spodziewałam. Zaskoczyło to mnie, ale ucieszyłam się też, lecz wolałam tego po sobie nie poznawać. Upierdliwa ja. Położyłam moją głowę na ręce, którą oparłam o materac. Kreśliłam na dłoni azjaty delikatnie palcem, kółka i wzory. Co jakiś czas przyglądałam mu się. Był to niespokojny sen, pełen bólu. Co jakiś czas zaciskał nawet dłoń w pięść. Splotłam swoją dłoń, z jego większą odpowiedniczką. Kciukiem jeździłam po zewnętrznej części dłoni. Spojrzałam na zegarek, już pierwsza nad ranem. Czas powoli leci. Zapowiada się nieprzespana noc. Chociaż mi to za bardzo nie przeszkadzało. Nie zamierzałam nigdzie iść. Nie miałam zamiaru go opuszczać, gdyż to ja go tak urządziłam. Nigdy więcej już nie wyjdę z nim po godzinie policyjnej. Chyba, że sama, ale to pewnie nie raz się zdarzy. Przysięgłam sobie, że już nikt więcej nie będzie narażał swojego zdrowia, by mi skórę ratować. A aj potrafię być uparta, chodź po mnie tego nie widać.
Czułam się być obserwowana. Wzdrygnęłam się i otworzyłam zaspane oczy. Przetarłam je, ziewając cicho. Gdy się wyprostowałam, coś przestrzeliło mi w kręgosłupie. Coś czuje, że będzie bolało przez najbliższą godzinę. Minus krzywego spania, z opartą głową o materac. Nie wiedziałam, kiedy zasnęłam. Taki ze mnie marny stróż nocny.
- Hej. – usłyszałam cichy szept. Spojrzałam na łóżko, gdzie przebudzony już ze snu, leżał Jimin, który mi się przyglądał. Zauważyłam, że miał zmieniony już opatrunek na głowie, lecz był blady jak ściana.
- Dobry. – odparłam, ostatni raz rozciągając zdrętwiałe mięśnie ramion. – Wybacz, słaby ze mnie nocny stróż. Przysnęło mi się, ale jeszcze pamiętam, jak zegarek wskazywał czwartą.
- Dobry. – odparłam, ostatni raz rozciągając zdrętwiałe mięśnie ramion. – Wybacz, słaby ze mnie nocny stróż. Przysnęło mi się, ale jeszcze pamiętam, jak zegarek wskazywał czwartą.
Chłopak westchnął cicho, lecz uśmiechnął się. Złapał moją dłoń i delikatnie pogładził.
- Jak się czujesz? – zapytałam, przyglądając mu się badawczo.
< Jimin ? Heh, jak chcesz to pisz ten swój kiss >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz