Od Jimina Cd Savara

Spojrzałem na nią niepewnie. Wyglądała jakby była czymś przybita..
- Tańczę od dziecka. Chłopaków poznałem jak jeszcze żyli moi rodzice. Podzielali moje zamiłowanie do tańca i śpiewania.
- Śpiewasz? - spytała zdziwiona.
- Tak. Jeśli chcesz, to coś dla ciebie napiszę - założyłem kosmyk jej włosów za ucho. - A potem zaśpiewam.
Policzki dziewczyny zrobiły się lekko czerwone. Uśmiechnąłem się i pocałowałem ją w czubek głowy. Spojrzałem na rudowłosą, która leżała i była badana przez lekarza. Ten po pewnym czasie spojrzał na nas i powiedział, że możemy iść.
- Chwilka, nawet nie wiem jak ci na imię marcheweczko - posłałem jej uśmieszek łobuza.
- Shanna Strong - odparła z lekkim uśmiechem. - A ty?
- Jimin Park.
- Koreańczyk?
- Skąd wiesz? - spytałem zdziwiony. Ludzie zazwyczaj wszystkich Azjatów nazywali Chińczykami.
- Park to popularne nazwisko w Korei. Tak samo jak Kim.
- Dużo wiesz o moim kraju... Fascynujące.
Zaśmialiśmy się po czym wyszliśmy. Kleo wisiała mi na szyi a kruk Sav leciał obok nas. Szliśmy chwilę w ciszy, po czym dziewczyna spytała.
- Podoba ci się?
- Kto? Shanna? - spytałem.
- Tak.
- No jest śliczna, trzeba przyznać. Wysoka, szczupła, ładne zaokrąglenia gdzie trzeba - zaśmiałem się. - A czemu pytasz?
- A tak sobie - odparła smutno.
- Hej! - stanąłem przed nią i złapałem za ramiona. - Ty też jesteś śliczna Sav. Jesteś moją małą księżniczką.
- Czemu ciągle mnie tak nazywasz?
- Bo jesteś niesamowicie piękna. Śliczne, miękkie blong włosy. Idealne oroporcje ciała. Lśniąca i gładka cera, szare oczy. A do tego masz cudny charakter. Dziwię się, że nie masz jeszcze chłopaka.
- Skąd wiesz, że nie na?
- Bo nie pozwalałabyś mi na tak wiele. - odparłem bez wahania, po czym schyliłem się nieco i wyszeptałem.
- Mam ogromną ochotę cię pocałować księżniczko. Nawet nie wiesz jak bardzo. Ale poczekam aż ty też będziesz tego chciała.
Dałem jej całusa w czoło po czym uśmiechnąłem się lekko i razem z Kleo poszliśmy do pokoju.



Savara?