Cały czas czułam ciepło na policzkach. Ale ze mnie burak, jednak na szczęście, moje włosy lekko przysłoniły moją twarz. Czułam na swojej szyi jego ciepły, spokojny oddech. Od jego prawie nagiego ciała, biło przyjemne ciepło. Zaś w jego objęciach czułam się bezpieczna. Pierwszy raz od wielu lat, takie emocje czułam. Nie zaprzeczę, było to miłe uczucie wiedząc, że jest się dla kogoś ważny. Że jednak jest ktoś na świecie, dla kogo warto żyć. Mruknęłam z zadowolenie cicho, jeszcze bardziej wtulając się w Jimina.
Pogładziłam delikatnie jego dłoń. Kciukiem kreśliłam małe kółka. W pewnym momencie, ujęłam jego dłoń, by złożyć na niej pocałunek. Następnie splotłam je ze sobą, dalej gładząc delikatnie kciukiem jego dłoń. Mimo, że w pomieszczeniu panowała cisza, nie przeszkadzała mi ona.
W pewnej chwili, nie daleko swojej głowy usłyszałam syczenie. Spojrzałam w tamtym kierunku. Zauważyłam Kleopatrę, która wpełzła na metalowe ramię łóżka. Wzdrygnęłam się na samą myśl o tym gadzie.
Gdy już chciałam zejść z łóżka, ramiona Jimina mocniej zacisnęły się wokół mojej tali.
- Gdzie uciekasz? – zapytał spokojnie.
- Chcę wstać z łóżka na chwilę. – odpowiedziałam, lekko drżąc. Ponownie usłyszałam syczenie.
- Boisz się Kleo, – Bardziej stwierdził , niż zapytał. Usłyszałam zdziwienie w jego głosie.
- To nie tak… - powiedziałam zdenerwowana. – Po prostu… Proszę puść mnie, chcę być jak najdalej od niej.
- Nie musisz się jej bać. – szepnął kojąco, całując mnie w ramię.
- Proszę cię…
< Jimin ? Strach przed wężami xD >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz