czwartek, 29 grudnia 2016

Od Savary C.D. Jimina

Z przerażeniem przysłuchiwałam się końcówce rozmowy. Wiedziałam, że ta podła wiedźma coś będzie knuła, gdy nadarzy się okazja. Gdy opuścili pomieszczenie, spojrzałam na Jimina. Był wstrząśnięty tym co usłyszał. Zaczął ciężko dyszeć z przerażenia. Od kiedy go poznałam, pierwszy raz widziałam go w takim stanie. A widziałam go już, gdy rozpaczał tamtego dnia.  Co robić?! Jak mu pomóc?!
Wstałam z krzesła,  by przesiąść się na łóżko. Azjata wpatrywał się w przestrzeń. Nie mówił nic.
- Jimin? - dotknęła lekko jego ramienia. Nie zareagował. Tak był wstrząśnięty całym zdarzeniem. To moja cholerna wina!
Swoje dłonie położyłam mu na policzkach, by po chwili lekko zwrócić jego twarz w swoją stronę. - Jimin, spokojnie.
- Oni jej zrobią krzywdę. - wydukał. - Słyszałeś co ona powiedziała?
- Tak, słyszałam wszystko. - szepnęłam. Z kącików moich oczu popłynęły łzy. Moja wina…
- Będę kolejny. – wyszeptał. – Wyślą mnie na śmierć.
Przytuliłam chłopaka mocno, zalewając się łzami. Głowę oparłam w miejsce, które znajdowało się między szyją, a ramieniem. Zaczęłam głaskać go po plecach, dając mu marne wsparcie. Nie umiem mu pomóc.
- Nie mów tak. – załkałam. – Coś z tym zrobimy. Wymyślimy coś. Rozumiesz?
- Od tego nie ma ucieczki. – powiedział.
Puściłam go, by usiąść przed nim. Patrzyłam mu prosto w oczy. Nie było  w nich tego znanego blasku. Złapałam go za przód koszuli, by znalazł się bliżej mnie. Oparłam swoje czoło o jego.
- Damy radę! – przyrzekłam. – To wszystko przeze mnie, baka! Nie powinieneś mnie wtedy ratować! Wymyślimy coś…
                                                                           < Jimin ? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty