wtorek, 27 grudnia 2016

Od Jane CD Han'a


Miałam tego dość. Myślał, że jeśli zna wiele języków może mnie wyzywać? Nie każdy mógł normalnie chodzić do szkoły i się uczyć!
Walnęłam mocno w ścianę tak mocno, że moja ręka wylądowała w jej środku. Wyciągnęłam dłoń i potarłam zakrwawione kostki. Zaklęłam pod nosem i wróciłam do pokoju. Gdy przekroczyłam próg drzwi Lionel spojrzał na mnie, a potem na rękę. Zamknęłam za sobą wejście i zmierzyłam do łazienki. Lew zeskoczył z łóżka i podążył za mną. Wyciągnęłam bandaż i wodę utlenioną, po czym usiadłam na toalecie. Daemon oparł łeb o moje kolana i spojrzał na mnie pytająco.
-Nic się nie stało-mruknęłam-wkurzyłam się i walnęłam w ścianę-dodałam widząc, że zwierzę nie odpuści.
Lionel polizał moją ranę i wyszedł z łazienki. Przemyłam kostki wodą i nałożyłam bandaż, po czym również opuściłam pomieszczenie. Usiadłam na łóżku obok lwa.
-Dalej jestem głodna, bo nic nie wzięłam-westchnęłam.
Wyszłam z pokoju tym razem mając u boku towarzysza i zmierzyłam na stołówkę.

Han? To niech zamkną ich razem z daemon'ami w pokoju, żeby zobaczyć czy stosunki między właścicielami deamon'ów, a samymi zwierzętami są takie same XD

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty