niedziela, 25 grudnia 2016

Od Savary C.D. Jimina

Mocno przytuliłam chłopaka. Było mi go szkoda. Gdy już wszystko było dobrze, głupia ja, musiałam wystartować z tym pytaniem. Moja ciekawość kiedyś mnie zgubi.
 Szarowłosym wstrząsły spazmy szlochu. Nie wytrzymał, ponownie tego dnia rozpłakał się. Dobrze, że nie wstrzymywał w sobie.emocji. Czasem lepiej jest je z siebie wyrzucić.
- No już dobrze. - szepnęłam, gładząc go delikatnie po plecach. - Zobaczysz, wszystko będzie dobrze.
Czułam jak słone łzy przenikają przez materiał mojego swetra. Nie przeszkadzało mi to.
- Szzzzzz, wszystko będzie dobrze. - szepnęłam. - Przepraszam, to moja wina. Nie powinnam być wścibska.
W pewnej chwili poczułam, jak moją talię opasają silne ramiona. Głowa chłopaka spoczęła w zagłębieniu między szyją, a ramieniem. Moje długie włosy przysłoniły jego twarz.
Pogłaskałam go lekko po jego szarej czuprynie. Jimin jeszcze bardziej się do mnie przytulił. Nie przeszkadzało mi to. Za winę trzeba płacić.
- Przepraszam... - szepnęłam. Z mojego oka spłynęła łza. - Przepraszam, że przeze mnie ponownie smutek wrócił. Przepraszam...
< Jimin?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty