piątek, 23 grudnia 2016

Od Savary C.D. Jimina

Po ostatnich słowa, Jimin ponownie się rozpłakał. Było mi go bardzo szkoda i bardzo mu współczułam. Gdy spoglądałam na niego w jakim jest stanie, aż serce się krajało. Taki dzień złych wspomnień, które ciągną się już kilka lat, tak mogą zmienić człowieka na jeden dzień. Nie wiedziałam za bardzo, jak ma zareagować. Jak mam mu pomóc, by poczuł się lepiej. 
Zbliżyłam się bardziej do płaczącego cichutko chłopaka. Niepewnie oparłam czoło o lewy bark chłopaka. Prawą ręką gładziłam plecy chłopaka, dodając mu w pewien sposób otuchy. Przeczuwałam, że to i tak nic nie da, ale jednak trzeba było próbować.  Po jakimś czasie, objęłam talie Jimina. Po prostu go przytuliłam. 
- „ Jeśli musisz, płacz. Dobrze wypłakać łzy do końca, bo tylko wtedy wróci uśmiech’’. – szepnęłam mu do ucha. 
Z powrotem usiadłam przez chłopakiem, opierając głowę na jego kolanie, gładząc jego szare włosy. 
- Jimin, współczuję tobie. – powiedziałam. - Wiem, że słowa nie pomogą unicestwić twego smutku i bólu. – szepnęłam. – Chodź staram się ci pomóc, nie potrafię. Nie jestem za dobra w pocieszaniu ludzi, gdyż to zwykle ja znajdowałam się na miejscu, gdzie mi musiano pomagać. 
Gdy tak siedziałam zamyślona, w pewnym momencie mężczyzna podniósł głowę. Swój wzrok skierował na mnie. Podniosłam głowę z jego kolana. Uśmiechnęłam się ciepło. Ponownie wytarłam słone łzy z twarzy azjaty. 
- I jak się czujesz? – zapytałam, przyglądając się mu.

< Jimin? Sorki, że takie beznadziejne opo :/ >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty