niedziela, 5 marca 2017

Od Ethian'a Cd.Leighton

Rozejrzałem się po pokoju. Wygląda tak jak wszystkie inne, jedyne co się różni to przedmioty na półkach i inne zawartości szaf i szafek. Usiadłem w fotelu i cicho westchnąłem. Leighton siedziała na łóżku z dłońmi na kolanach, spoglądając w ziemie. Chyba nie ma zamiaru siedzieć tak cały czas, w ciszy. Chciała w końcu bym tu przyszedł. Chociaż jakoś mi się zbytnio nie chciało. No dajesz małą odezwij się. Widać, że chciała jakoś zacząć, lecz nie wiedziała jak.
-No więc, czemu Cię gonili? - postanowiłem, że sam zacznę. Ocknęła się z transu.
-Sama chciałabym wiedzieć. - spuściła wzrok.
-Pewnie dlatego, że jesteś tu nowa, chcieli wzbudzić w tobie strach, zapewne... - przerwałem.
-Udało się im. Nie wyjdziesz za chwilę prawda? - spojrzała na mnie z lekkim strachem.
-Nie mam nic do roboty jak na razie, więc mogę tu trochę zostać, ale też bez przesady. - podparłem się ręką.
 -Dziękuje.
-Nie trzeba. Dobra póki nic się nie dzieje, to zdrzemnę się na trochę. Raczej usłyszę jak coś się będzie działo, pokój nie jest duży. - ironiczny ton zagościł w mych ustach.
-Zapewne... - wydobyło się cicho z jej ust.
-No więc jak coś to budź, siedzenie bez niczego do roboty, to nie dla mnie. - oparłem się z powrotem o oparcie, poprawiłem dla wygody  i zamknąłem oczy.

<Leighton?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty