niedziela, 12 marca 2017

Od Charlie C.D Leo

Kiedy objął mnie swoimi ramionami, czułam, że bez żadnej obawy, mogę w nich utonąć. Cicho zamruczałam na jego słowa, chowając twarz w zagłębieniu jego szyi. Gdyby nie to, że nie było mu wolno, już zażyczyłabym sobie przenos do łóżka w jedną stronę. Muskając wargami skórę na jego szyi cicho wyszeptałam.
- Bez Ciebie jakoś sobie nie radzę ze spaniem. Chyba mnie już przyzwyczaiłeś. – uniosłam kąciki ust, przejeżdżając dłonią po jego klatce piersiowej.
- Wystarczy jedno słowo i jestem cały twój. – wyszeptał zmysłowo, prosto do mojego ucha. Po całym moim ciele przeleciały dziwnie przyjemne ciarki.

- Proszę.. – wymruczałam ciągnąc go w stronę łóżka. Nie dał się długo namawiać. Kiedy tylko przysiadłam na brzegu łóżka, mężczyzna przykucnął przede mną, co w pierwszej chwili wydało mi się dość dziwne. Dopiero po chwili zorientowałam się co tak naprawdę zamierzał zrobić. Nie zdążyłam mrugnąć, a moje skarpetki wylądowały na fotelu. Po chwili zaczął również ciągnąć w dół moje nogawki. Z tym było trochę więcej problemu gdyż musiałam mu pomóc, ale z czasem i to mu się udało. Złożone spodnie położył na krześle, tuż obok skarpetek. Ogarniało mnie dziwne ciepło. Nie wiem, czy czułam się niezręcznie, czy może po prostu było mi głupio, że Leo rozbiera mnie, jak niepełnosprawne dziecko. Sądziłam, że nie da rady zdziwić mnie jeszcze bardziej, jednakże się przeliczyłam, kiedy to sięgnął aby rozpiąć rzepy, które przytwierdzały do mojej nogi blaszaną protezę. Instynktownie złapałam go wtedy za rękę, czując się jeszcze bardziej nieswojo.
- Spokojnie. – wyszeptał. – To tylko kolejna część garderoby..- dodał po chwili, a już zaraz odstawił kończynę tuż obok szafki nocnej. Wtedy też sam pozbawił się ubrań do samych bokserek, po czym podsunął moje ciało na środek łóżka.
- Czuję się jak kaleka.. – mruknęłam, nakrywając się kołdrą.
- Powinnaś czuć się jak królewna. – sapnął przyciągając mnie do siebie. Kiedy ułożyłam głowę na jego ramieniu odetchnęłam z ulgą.
- Dla mnie jesteś najpiękniejsza.. – dodał po chwili przejeżdżając dłonią po moim policzku. Zaraz otulił mnie swoimi ramionami, a kołdrą okrył po sam nos. – A teraz śpij. Zjemy jak się obudzisz.
- Się wie.. – zaśmiałam się, a po chwili odpłynęłam.
Obudziłam się koło osiemnastej. Ku mojemu zdziwieniu Leo nie było nigdzie w pobliżu. Zamiast niego, obejmowałam poduszkę, nazbyt przesiąkniętą jego intensywnymi perfumami. Kiedy podniosłam się do siadu, zauważyłam, że w łazience pali się światło. A to chytrus, poszedł się kąpać tak beze mnie? Skandal. Poderwałam się z łóżka jak poparzona i już po chwili lekko pociągnęłam za klamkę. Mężczyzna stał przed lusterkiem, ogolony, przyglądał się swojemu odbiciu. Kiedy weszłam, nawet nie zwrócił na mnie uwagi. Stanęłam za jego plecami i spoglądnęłam przez jego ramię w to samo miejsce w lusterku.
- Ale jesteś poobijany. I po co Ci była ta bójka? – mruknęłam, cicho chichocząc pod nosem.
- Daj spokój, to dodaje mi męskości. – uśmiechnął się szarmancko.
- I + 10 do głupoty. – ponownie zaśmiałam się, po czym podeszłam do wanny i zaczęłam napuszczać wodę.
- Czyżby? – mruknął, widocznie niezadowolony.
- Przecież żartuje. – dodałam z przekąsem stając ponownie za nim i teatralnie przewróciłam oczami. Po chwili, płynnym, szybkim ruchem, ściągnęłam górną część garderoby. Na twarz mężczyzny zawitało nie małe zdziwienie.
- Co ty robisz? – spytał unosząc brwi.
- Będę brać kąpiel. – uśmiechnęłam się, wciąż patrząc się w lusterko. Po chwili, biustonosz wylądował na ziemi, tuż obok koszulki. – A ty razem ze mną. – dodałam po chwili, uśmiechając się od ucha do ucha. On już wiedział, że ta kąpiel będzie najlepszą w jego życiu.

***


Noc spędził u mnie, choć z samego rana wyszedł na badanie kontrolne i zobaczyliśmy się dopiero po południu, a raczej pod wieczór. Niestety, okoliczności nie były za ciekawe, szczególnie wtedy, gdy alkohol wszedł w obieg. Czułam się jak niańka, nad sforą przygłupich dzieci. Nie miałam pojęcia, że Leo wypowiadający słowa „ Jesteś paskudna”, w dodatku pijany, jakkolwiek zrani moje uczucia, a mimo to, poczułam to dziwne ukłucie. Jednakże to było nic w porównaniu z tym co miało nadejść…

Leo? 
Nie wybiegaj na to co było po "wypadku".
( Oprócz uczuć wewnętrznych i izolatki xD)
Moje życie leży w rękach Caroline.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty