środa, 29 marca 2017

Od Leighton cd Ethian

Gdy Ethian zniknął w łazience, swobodnie mogłam obejrzeć jego pokój. Szafa, łóżko, półki. Pokój jak, każdy inny. Nic nadzwyczajnego. Zdjęłam buty i usiadłam po turecku na łóżku. Sięgnęłam po coś małego i błyszczącego  z półki, nie wiem co to było. Odłożyłam po dłuższej chwili.
- Żyjesz tam?! - Krzyknęłam.
Nie usłyszałam odpowiedź. Czekałam jeszcze trochę, aż w końcu zwlekłam się z łóżka i otworzyłam drzwi od łazienki.
- Mówiłam do ciebie. - Ten się spojrzał na mnie. Wzięłam go za rękę i potrzebne rzeczy co miał wziąć z łazienki. Posadziłam go na łóżku i patrzyłam na jego twarz to na klatkę piersiowa. Dotknęłam delikatnie palcami jego klatki. - Oprzyj się wygodnie, może trochę zabolec, bądź zapiec. Bądź dzielny. - Uśmiechnęłam się słodko.
Zabrałam się za zmianę opatrunku. Wacikiem z płynem lekko przejechałam przez rany. Zerkełam na niego, siadłam na jego kolanach, zmieniałam opatrunek. Gdy już wszystko było opatrzone, usiadłam obok.
- Nie ma za co.
- Dzięki.
- To co teraz? - Zabrałam poduszkę i położyłam sobie pod głowę.
- Nie zawygodnie ci? Może coś podać.
- Oh byłoby cudownie. Miękko i wygodnie jest.- zachichotałam cicho.
Przez godzinę było no w miarę miło, eh i nagle ten humor. Wstałam założyłam buty, uśmiechnęłam się.
- Dzięki za jakąś odmianę w tym nudnym miejscu. To dam ci już odpocząć, em to miłego wieczoru. - Wyszłam czym prędzej. Nie zbyt umiałam nawet tak się żegnać.
Po powrocie do pokoju, wzięłam szybki prysznic, przebrałam się i polozyłam. Bardziej siedziałam, otworzyłam okno i czekałam na kolejny dzień. - Ciekawe czy na dachu widać co jest za murem choć trochę. - automatycznie, założyłam bluzę i weszłam na gzyms, po którym wspinałam się na dach. Gdy już na nim byłam, ujrzałam parę osób. ~ Popularne miejsce. - Pomyślałam.
Spojrzałam w stronę muru i można było ujrzeć w oddali jakiś horyzont.
***
Obudziłam się po pietnastominutowym spaniu. Przekreciłam się na drugi bok wzięłam jeden z notesów i zaczęłam pisać...
- Ciekawe czy ktoś już próbował popalić to miejsce, ciekawe czy ktoś został wyrzucony, bądź czy do domu wrócił? Te pytania, było ich wiele.  Może ktoś mi na nie odpowie w końcu. - Leżałam i nie miałam sił wstać.

Ethian?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty