Fabuła


Mam na imię Samantha i żyję w Strefie Zamkniętej wraz z grupą do mnie podobnych. 

Żyjemy w dziwnym miejscu, oddzielonym od reszty świata nazywanym Strefą Zamkniętą. Jest to miejsce podobne do klatki w zoo. Umieszczono nas tutaj ponieważ jesteśmy inni. Boją się nas, uważają nasz byt jako przekleństwo od Boga. Tak naprawdę prawie niczym nie różnimy się od przeciętnych ludzi, ale prawie, robi wielką różnicę. 
My - Spectre'y posiadamy pewien dar. Nasze dusze zostały podzielone na dwie, nierówne części.
Z punktu widzenia ludzi jesteśmy mutantami, stworzeniami zhańbionymi, nie mającymi praw do życia. Dlatego też zamknięto nas i odizolowano od reszty "normalnych".
A przecież czujemy to samo, wyglądamy tak samo, potrafimy kochać i nienawidzić tak samo.
Tak, dobrze zrozumiałeś, nasza dusza rozdarta jest na dwa oddzielne organizmy.Nikt nie wie, w jaki sposób odbywa się podzielenie. Zazwyczaj jest to dziedziczne, jeśli rodzice obdarzeni są tą przypadłością, dzieci także. Wiem o czym myślisz. Nie, nie mamy tutaj żadnych dorosłych oprócz naukowców i profesorów. Każde z nas jest osierocone. Dziwne, prawda? 
A Daemon'y? Daemon'y pojawiają się nie wiadomo skąd i nie wiadomo jak.
A tak, Daemon - to druga część duszy, która zawarta jest nie w ciele człowieka, lecz zwierzęcia. Każda Spectre'a posiada swego Deamon'a, czyli innymi słowy pupila, z którym nie może się rozstać, gdyż konsekwencją tego jest niewyobrażalny ból fizyczny, psychiczny jak i emocjonalny. Każdy "odmieniec" posiada pupila od urodzenia. Ludzie mówią, że jego imię, zostaje nadawane przez Daemon'y  rodziców, dlatego jest unikatowe i jedyne w swoim rodzaju. Nikt z nas jednak nie wie, czy jest to prawdą. "Mroczne Materie"- jak to nazywa je Panna Hersey są odzwierciedleniem duszy, charakteru, dlatego też Daemon jest odbiciem lustrzanym Spectre'y pod względem cech wewnętrznych. Rozdzielenie Spectre'y z Daemon'em zazwyczaj kończy się śmiercią obu stron.
Właśnie tak, śmiercią. W ośrodku, w którym mieszkamy robią na nas badania, eksperymentują, próbują nas... rozdzielić, ale przecież nie da się rozerwać duszy... 
Z dnia na dzień kolejna osoba umiera w mękach, przez chory wymysł profesor Hersey, która niczym nie różni się od nas... Oczywiście, zdarzało się, że eksperyment powiódł się, dusza została rozerwana a śmierć nie nastąpiła natychmiastowo. Niestety skutki tej operacji wcale nie malują się kolorowo. Daemon znika, zaś Spectre staje się pustym pozbawionym życia człowiekiem. Jest niczym skorupa, która po jakimś czasie kruszeje. Innymi słowy to tylko kwestia czasu, zanim człowiek wyzionie ducha, z powodu braku Daemon'a. 
Słyszę, że ciągle ktoś chodzi po korytarzu. Już nie raz mija mój pokój. Powinnam kończyć ten list, ale muszę opowiedzieć Ci o jeszcze jednej rzeczy. Nasze pupile nie zawsze były takie same. Musisz pojąć, że Daemon'y dzieci nie mają stałej postaci i mogą zmieniać się zważywszy na okoliczności i zachcianki. Pamiętam, gdy mój Ratheer w jednej chwili był kotem, a zaraz mógł zmienić się w żółtego słowika. Gdy dzieci stabilizują się w jednej osobowości, a dzieje się to najczęściej w okresie dojrzewania, ich Daemon'y "sytuują" się w jednej stałej formie, której celem jest ukazywanie charakterystycznych elementów osobowości danej osoby. Na przykład osoba z Daemon'em psem zazwyczaj jest posłuszna autorytetom, a osoba z Daemon'em kotem, wprost przeciwnie, może być bardzo niezależna. Dziwną rzeczą jest też to, że Mroczne Materie są zazwyczaj przeciwnej płci, niż Spectre'y. Rzadkością jest, gdy Daemon jest tej samej płci co Spectre. Podsłuchałam kiedyż, że może to być oznaką homoseksualizmu, lecz sama nie wiem, ile w tym prawdy. Pewne zaś jest, że takie osoby są niezmiernie spokojne i łagodne. Cholera, ktoś puka do drzwi.
Myślę, że udało mi się wprowadzić Cię do naszego, odizolowanego świata. Po przeczytaniu spal ten list, lecz zapamiętaj jego treść.












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty